Lwowski mistrz. Prawdziwy Polak kocha dwa miasta: to, w którym się urodził, i Lwów.
Mistrz Borysowski nie podpisuje swoich zdjęć, mówi, że nie chce narzucać interpretacji. Chce, by każdy sam rozmawiał z fotografią, wpisywał w nią swoje uczucia
Mistrz wierzb i innego piękna...