Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Milczenie zakatowanych maluchów

Dodano: 25/04/2006 - 2/2006 NGP
Poprzednie miesięczniki
Kolejny oręż przeciwników kary śmierci to statystyki, które rzekomo dowodzą, iż surowość kary nie ma wpływu na poziom (wzrost lub spadek) przestępczości. Jest to ordynarne kłamstwo. Abstrahując nawet od faktu, że „Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, cholerne kłamstwa i statystyki” (nikt już nie umie rozstrzygnąć, kto był autorem tego bon–motu, Disraeli czy Twain) –– tylko szulerska żonglerka danymi statystycznymi, uprawiana przez lewacki Salon, oferowała wyniki dobrze służące zwolennikom niemordowania morderców. Realia były zupełnie różne, więc gdy w USA zaczęto realia ujawniać, jak lawina ruszył w kolejnych stanach proces przywracania kary śmierci. I liczba morderstw spadała tam błyskawicznie. Z „politycznie poprawnymi” łże–statystykami jest bowiem dokładnie tak samo, jak z sondażami przedwyborczymi w Polsce 2005, i z całkowicie słuszną dewizą Józefa Stalina: „Nieważne, kto wrzuca głosy do urn; ważne, kto je liczy”. Wreszcie retoryka demagogiczna jako oręż –– te pseudohumanistyczne hasełka, które tak wzniośle brzmią. Główne wśród nich to twierdzenie, że zwolennicy kary śmierci szerzą „cywilizację śmierci”. Tymczasem jest dokładnie na odwrót –– szerzą ją abolicjoniści. Cywilizacja śmierci, która obecnie panuje, i która polega na tym, że zbrodniarze coraz bezkarniej dokonują egzekucji, a ich ofiary mają tylko jedno prawo (do pochówku) –– może być uzdrowiona wyłącznie odebraniem życia za odebranie życia, czyli karą najsurowszą. Brak tej kary równa się haniebnemu, z gruntu
     
46%
pozostało do przeczytania: 54%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze