Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Jedenaste: nie łżyj!

Dodano: 09/12/2006 - 10/2006 NGP
Poprzednie miesięczniki
Walter Duranty, gwiazdor amerykańskich mediów przed II Wojną Światową, był europejskim korespondentem prestiżowego „New York Timesa”. Nobilitującą Nagrodę Pulitzera dostał za „obiektywne reportaże ze Związku Radzieckiego”. Obiektywizm tych reportaży polegał na informowaniu Zachodu przez Duranty’ego, że Rosja sowiecka jest wzorową demokracją, enklawą dobrobytu i szczęśliwości, istnym rajem. Duranty sprzedawał te łgarstwa wówczas, gdy w ZSRR szalał ludobójczy stalinowski terror (krwawe „czystki” i masowe syberyjskie wywózki, czyli „gułagi”, łącznie dziesiątki milionów ofiar), a głód ukraiński (też represyjne dzieło Stalina) miał już rozmiary hekatomby ogólnonarodowej. Na Zachód przyszły jednak wreszcie wieści, iż kilka milionów Ukraińców zmarło z głodu, ale Duranty publicznie określił to jako bzdurę, „antykomunistyczną propagandę”, i Zachód uwierzył sławnemu dziennikarzowi. Jego autorytet miał wielką moc. Czy Duranty był agentem NKWD? Prawdopodobnie tak, lecz bez otwarcia „szaf Łubianki” nie można tego udowodnić. Natomiast że łgał cynicznie i permanentnie, robiąc światowej opinii publicznej wodę z mózgu –– dowiedziono już dawno. Kilka lat temu grupa amerykańskich konserwatystów zażądała od kapituły Nagrody Pulitzera, by Duranty’emu pośmiertnie odebrano splendor laureata, gdyż jego nazwis- ko hańbi „dziennikarskiego Nobla” w sposób drastyczny. Szefostwo Pulitzer Prize odmówiło, mimo iż równocześnie ujawnione zostały bliskie związki Duranty’ego z „guru satanistów”, Aleisterem
     
32%
pozostało do przeczytania: 68%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze