Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Agencja matrymonialna "Jedna Rosja"

Dodano: 24/05/2008 - 27/2008 NGP
Poprzednie miesięczniki
Władza jest najstarszym afrodyzjakiem, to wiemy. Zwłaszcza kiedy władzy politycznej towarzyszą ogromne pieniądze. Putin należy ponoć do grona kilku najbogatszych Rosjan. A jak wiemy, bogatemu nawet diabeł dziecko kołysze. Kiedy mamy do czynienia z mężczyzną w sile wieku i pełni władzy, to najczęściej przeszkodą na drodze do szczęścia stoi… stara żona. W kinach rosyjskiej głubinki nadal leją się rzęsiste łzy widzów, którzy oglądają romantyczną historię młodego i ambitnego studenta Uniwersytetu Leningradzkiego oraz jego sympatii. Pani Ludmiła wiernie występowała u boku prezydenta Putina. Nie miała ambicji ani Raisy Gorbaczow, ani szykującej się do przeprowadzki na Kreml Swietłany Miedwiediewej. Z tego, co wiemy, jest skromną kobietą, która towarzyszyła mężowi w karierze, poczynając od kagiebowskiej placówki w prowincjonalnym Lipsku. Wówczas on nie był Bondem, a ona nie była dziewczyną Bonda. Ot, typowo rosyjska kobieta – mądra, skromna i pracowita. Powiadają, że wino im starsze, tym lepsze. Natomiast żona im starsza, tym bardziej jest zagrożona. Jak świat światem tak było, o czym mogłyby coś powiedzieć żony Henryka VIII. Jakie czasy, takie romanse. Dziś o rozwodach Kulczyków i Palikotów oraz rosyjskich nowych Ruskich piszą wyłącznie tabloidy. Banał nie jest przecież dobrą materią na dramat. Co najwyżej na kolumnę ze zdjęciami w lifestyle’owym magazynie. Gdyby prawdą było to, co sugerowała prasa, to prezydent Putin znalazłby się w obliczu nienowego problemu, jak usunąć
     
30%
pozostało do przeczytania: 70%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze