Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Można było... O twórczości Witolda Zalewskiego

Dodano: 13/07/2007 - 17/2007 NGP
Poprzednie miesięczniki
„Ziemia bez nieba”, powieść opublikowana w 1957 r., choć mocno skrępowana wymogami kłamliwej ideologii, zachowała jednak pewną suwerenność. Rzecz przykrojona według reguł czarno-białych, skrywa autentyzm lat powojennych. Traktując przecież o zwycięstwie „władzy ludowej” nad reakcją, wrogiem klasowym przekazuje prawdę o ludziach antykomunistycznego oporu na wsi. Są to chłopi różnego stopnia zamożności. Swą intuicją rozpoznali nieomylnie zło zwycięskiego systemu, który w istocie jest przeciw nim, pragnącego uczynić z nich kołchozową magmę na wzór sowiecki. Dlatego bronią się zaciekle. Bohaterami pozytywnymi powieści są oczywiście komuniści, partyjniacy, agitatorzy, milicjanci. Ale bogactwo psychiki Węgrzyna, człowieka po drugiej stronie barykady, czyni tamtych „pozytywnych” przez kontrast postaciami papierowymi, nosicielami z góry założonej tezy. Węgrzyn to żywy człowiek, tamci to marionetki. Pisarz kreuje ludzi antykomunistycznego podziemia z siłą, być może na przekór samemu sobie, uwiedzionemu łatwowiernie przez wizję „nowego, wspaniałego świata”. Otrzymujemy prawdziwy obraz wsi polskiej, która po okupacji hitlerowskiej wpadła w sidła zniewolenia ze Wschodu. Omamionej dobrodziejstwem reformy rolnej i umiejętnie manipulowanej przez wykorzystywanie rozwarstwień między biedniejszymi i bogatszymi. Mundzio Kot, niedawny akowiec i dezerter z LWP, to świetny portret zbójowatego parobczaka, który nie ujawnia się i pozostaje w lesie, miota się jak zaszczute zwierzę i ani za grosz nie
     
20%
pozostało do przeczytania: 80%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze