Powrót do przeszłości
„Tych historii, o jakich dziś panu opowiem, nie znajdzie pan nigdzie. W żadnych przewodnikach ani w internecie” – pani Teresa na moment poważnieje. „Oddałam temu miejscu całą swoją naukową karierę. O tym miejscu trzeba ludziom mówić”.
– A bo my was tu lubimy… – uśmiecha się zza maski ojciec Jan. – Naprawdę? – odpowiadam nieco zaskoczony. – No, pewnie. Swoi ludzie! Niedawno byli tu z telewizji. Ale dziś „Nowe Państwo”… No, nie… Ugościmy pana redaktora, ugościmy… – śmieje się dalej pogodny salezjanin. Rzeczywiście, lubią nas. Nigdzie indziej nie dostałem do tej pory pysznego cappuccino dostarczonego w ozdobnej filiżance na sam przyklasztorny taras na wzgórzu. Z kapitalnym widokiem na rozlewiska Wisły. – To przez covid… – tłumaczy się duchowny. – Normalnie bym się tak nie wygłupiał z tym wynoszeniem kawy poza klasztor. Ale obostrzenia, środki ostrożności. Sam pan rozumie.
Stary dom przy placu
Czerwińsk nad Wisłą. Wiekowa osada na prawym brzegu szerokiego koryta największej polskiej rzeki. Na tyle wiekowa, że zapiski dotyczące osadnictwa na tutejszej skarpie znajdujemy jeszcze w „Falsyfikacie Mogileńskim”, królewskim dokumencie datowany na… 1065 rok. Uznającym uposażenie benedyktynów z Mogilna, którym to król Bolesław Krzywousty zbudował kościół parafialny pod wezwaniem św. Wojciecha.
Swego czasu Czerwińsk nad Wisłą był jednym z najbardziej okazałych ośrodków życia politycznego i kulturalno-gospodarczego
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...