Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Fakty i mity

Dodano: 27/02/2010 - Numer 2 (48)/2010
Oczywiście muszą istnieć grupy zainteresowane trwałością mitu i niedopuszczające do jego demaskacji. Czasem czynią to w sposób genialny. Pewne pojęcia stają się pewnikami, a z pewnikami się nie dyskutuje. Osławiona inkwizycja (ze szczególnym uwzględnieniem inkwizycji hiszpańskiej) do dziś funkcjonuje jako synonim absolutnego zła. Nikt nie zastanawia się, że była to wyłącznie instytucja śledcza, i to ograniczona do spraw przestępstw przeciwko religii – posługująca się oczywiście metodami właściwymi dla epoki, ale poddana określonym prawnym rygorom, w dodatku wyroki wydawał sąd, a wykonywała je władza świecka. Co więcej, osławione auto da fe (publiczne wyznanie wiary) i stos miały nie tylko charakter kary i przestrogi, ale zapewniały wedle ówczesnych przekonań zbawienie delikwenta. Poza tym na tle praktyk ówczesnego świata od Iwana Groźnego po Henryka VIII, Wlada Palownika, Tamerlana nie wspominając, inkwizycja była instytucją wręcz demokratyczną, zasłużoną w tworzeniu podwalin państwa prawa. Ale jeśli fakty stają w sprzeczności z tezami, gorzej dla faktów! Przykładów jest zatrzęsienie. Funkcjonuje czarna legenda średniowiecza jako czasów ciemnoty, zacofania i okrucieństwa. Jak wobec tego zinterpretować fakt, że ludzie w XV w. byli bardziej czyści i higieniczni niż w wieku XVII, że w paleniu czarownic większe dokonania mają czasy nowożytne i to (o zgrozo) osiągi postępowych protestantów przewyższają wstecznych katolików. Nie wytrzymuje testu prawdy teza o wytępieniu Indian
     
29%
pozostało do przeczytania: 71%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze