Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Nabici w butelkę

Dodano: 25/07/2006 - 5/2006 NGP
Poprzednie miesięczniki
Radca z Krakowa tylko westchnął, a prowadząca przypomniała, że istotą programu, na który zaprosiła gości, jest rozegranie jakiejś gry bądź zabawy towarzyskiej. Wszyscy się z tym zgodzili, a jeden z wpływowych uczestników ledwie wystający ponad blatem stołu – złośliwa obsługa jak zwykle dała mu najniższy fotel – podkreślił: – Ani ja, ani mój brat nie będziemy zgłaszać sprzeciwu pod warunkiem, że będzie to gra godziwa. – To są jakieś gry niegodziwe? – zapytał młodzian o wyglądzie małorolnym, a głosie drewnianym. – Można na ten temat? – zerwała się energiczna kobiecina o pełnych dobroci oczach i zaciętych ustach poborcy podatkowego. – Oczywiście, pani Zyto... znaczy pani profesor – powiedziała redaktorka. – Niegodziwe są takie gry hazardowe, w których wygrani nie uiszczają podatku od wygranej, a krupierzy są poddawani lustracji. – Jeśli można – głos zabrał emeryt będący wcieleniem Siły Spokoju – niegodziwa jest gra, w której nie ma żadnych reguł. Na przykład gra teczkami albo gra na ludzkich emocjach. Albo... – zamyślił się i jakby odpłynął. – Jeszcze bardziej nieuczciwa jest gra na giełdzie! – wtrącił Opalony. – Nie mam zamiaru proponować nic tak zdrożnego – uspokajała pani Nina – myślałam raczej o grze w butelkę. – Nie dobrze – zafrasował się Drągal o wyglądzie arcykatolickim. – Opróżnioną, panie Romanie, opróżnioną! – Zaraz, zaraz, ale jeśli to jest taka gra, w której trzeba się rozbierać albo całować, to ja na to nie idę – zastrzegła pani Zyta. – Szwajcarscy
     
32%
pozostało do przeczytania: 68%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze