Gdy gąskom wcale niespieszno do domu, czyli o „Bałtyckim Trójkącie Bermudzkim”

Zła sława u marynarzy i żeglarzy wcale nie musi iść w parze z opinią wśród tzw. szczurów lądowych. Wszak niewielka wioska polskiego wybrzeża przez całe lata była oczkiem w głowie choćby kuracjuszy z odległego RFN. Jak się dziś okazuje, mieli tu czego szukać.
Jest już dość chłodno. Od dłuższego czasu nad pasmem wybrzeża kotłują się ułożone piętrowo cumulonimbusy. Sprawiając wrażenie, że godzina musi być już znacznie późniejsza, niż w rzeczywistości. Zresztą, jeszcze dziewięćdziesiąt minut i słońce schowa się za płaską linię wyznaczoną przez koniec pomarszczonego falami morza. Póki do zachodu zostało jednak jeszcze kilka chwil, jest czas, żeby skorzystać z naturalnego światła i poobserwować, jak ten wczesnojesienny dzień szykuje się do snu. O tej porze wydostające się sporadycznie zza chmur matowe promienie słońca już praktycznie nie grzeją. Upał, który jeszcze przed trzema tygodniami tak bardzo cieszył plażowiczów, jest dziś tutaj już tylko wspomnieniem. To lato praktycznie już się skończyło.
Widać to także tutaj. Szeroka na trzy metry leśna droga prowadzi przez zroszony wieczorną wilgocią las. Gdzieniegdzie kropelki wody zdążyły osadzić się na nitkach rozłożonych między gałęziami pajęczyn. Mrówkowe kopce z sosnowych igieł także pociemniały od wilgoci. Wzdłuż leśnej drogi przez pierwsze kilkaset metrów ustawiono kilka latarni. Pewnie dla kuracjuszy wypoczywających w pobliskim sanatorium. Mimo późnej pory latarnie jeszcze nie świecą. Ciężko



Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Jeśliby ktoś zaproponował mi wyrzeczenie się tysiącletniej polskiej tradycji, kultury, historii, mazurków Chopina, pięknych wierszy Mickiewicza, powieści Sienkiewicza, mądrych bajek Krasickiego i ...
Niezwykłość życia
„Jestem najpierw żołnierzem, potem kapłanem, a dopiero potem filozofem” – mówił o sobie o. Józef Bocheński. Te słowa oddają hierarchię jego życia, nie były na pewno jakimś jedynie wymyślonym zgrabnym...Dziki putinizm. Jak wojna zmieniła Rosję
„Dzisiejszego Putina można porównać do konstrukcji nośnej domu. Jego rola jest podobna do roli ścian nośnych, na których wszystko spoczywa. W oczach rosyjskich elit, także tych niezadowolonych z ...Transhumanizm – wyzwolenie czy koniec człowieka?
Mimo że idee transhumanizmu wyrastają ze szlachetnych pobudek udoskonalenia istoty ludzkiej, to głosiciele tego nurtu wydają się w swoich postulatach posuwać do twierdzeń, że celem człowieka powinno...Biskup-wojownik Jon Arason i ostatni bój islandzkich katolików
Prawie całe swe biskupie życie spędził u boku konkubiny, z którą związał się zaraz po święceniach kapłańskich. Spłodził z nią co najmniej dziewięcioro dzieci. W wolnych chwilach pisał wiersze i ...Wojna Północna. Rosja zetrze się z NATO nad Bałtykiem
„I my też świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!” prezydent Lech Kaczyński, 12 sierpnia 2008 roku W każdej z trzech...