Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Fakty i mity polityki zangranicznej 2007 roku

Dodano: 24/01/2008 - 23/2008 NGP
Poprzednie miesięczniki
Jednym z najniebezpieczniejszych mitów jest obiecywanie, że doprowadzimy do sytuacji, kiedy Rosja będzie naszym równorzędnym partnerem. Zapominając o tym, że celem Rosji nie jest ułożenie partnerskich stosunków z Polską, ale ponowne podporządkowanie naszego państwa dalekosiężnej strategii Kremla, a może już wkrótce po prostu energetycznego giganta Gazpromu. A strategią tą jest panowanie nad Europą. Na początek. Aby mogło się to stać, Moskwie potrzebna jest Warszawa i postkomunistyczna mentalność znacznej części jej elit. Nieszczęściem prawdziwym jest przekonanie ludzi parających się w obecnym rządzie polityką międzynarodową, że banalne gesty i nic nie-znaczące komplementy są oznaką tzw. ocieplenia stosunków polsko-rosyjskich. Przeżują nas i wyplują – jak powiada polskie porzekadło. Jeśli szef MSZ Radosław Sikorski ma złudzenia, że jego staranie o dobre słowo z Moskwy będzie miało jakikolwiek wpływ na politykę zagraniczną Rosji, to powinien zmienić stanowisko. Najlepiej niech zostanie przewodniczącym towarzystwa przyjaźni polsko-rosyjskiej. Może liczyć na poparcie tej części młodzieży, która nie pamięta PRL i nie wie, co to jest sowiecka okupacja. W każdym razie ta młodzież nie zastanawia się nad tarczą antyrakietową i polityką energetyczną Rosji, wyjechała na zmywak do Irlandii, a ci, co jeszcze nie wyjechali, wkrótce to zrobią. I nie tylko do Irlandii. Europa tylko na nich czeka. Innym mitem, związanym ściśle z poprzednim, jest twierdzenie, za którym kryje się być może
     
16%
pozostało do przeczytania: 84%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze