Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Przed powtórką

Dodano: 04/01/2024 - Numer 209 (01/2024)

Im dłużej pochylam się nad historią, tym częściej dochodzę do wniosku, że polityczne powtórki przeważnie się nie udają. Winston Churchill, heroiczny wódz Anglików w II wojnie światowej, któremu wyborcy podziękowali w momencie największego triumfu, wrócił do władzy po sześciu latach, ale był już cieniem samego siebie i jedno co mu pozostało, to rola współgrabarza Imperium Brytyjskiego. Charyzmatyczny i demagogiczny Juan Peron z Argentyny, obalony w wyniku zamachu w 1955 roku, wrócił do władzy z wygnania w Hiszpanii w związku z wyborami po 18 latach, porządził krótko, a jego druga żona Isabela okazała się jedynie marną kopią słynnej Evity. Powrót Napoleona też okazał się klęską. Choć jego 100 dni łącznie z Waterloo było przynajmniej widowiskowe. Również „powtórka z bonapartyzmu” w wykonaniu jego bratanka Napoleona III skończyła się klapą, zgodnie z opinią Karola Marksa, że historia, jeśli się powtarza, to jako farsa. Nie mówię już o restauracji Burbonów! Wielkie powroty udały się wprawdzie Piłsudskiemu i de Gaulle’owi , ale wymagały do tego zamachu stanu i gruntownej zmiany ich wizerunku. Oczywiście zdarzały się w historii spektakularne powroty po krótkotrwałym pozorowanym odejściu. Zrobił tak m.in. Gamal Abdel Naser, ale niedościgłym mistrzem tej metody pozostaje car Iwan Groźny, który formalnie zrezygnował, usunął się do klasztoru, ale tylko po to, by ujawnili się jego wrogowie. Po czym wrócił i zlikwidował wszystkich jak ślepe kocięta. Większość comebacków,

     
37%
pozostało do przeczytania: 63%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze