Ale to już było...
Minęło ponad 40 lat, ale pamiętam to doskonale. 13 grudnia 1981 roku, tamtego mroźnego poranka obudziłem się w innym świecie. Coś się skończyło, coś przepadło.
Historia się powtarza, oczywiście nie dokładnie – obecnie nie przewiduję czołgów na ulicach ani wyłączenia internetu – przynajmniej na razie. Pewnie nie będzie też wydawania paszportów w jedną stronę i kartek na wszystko. Bo procesów i miejsc odosobnienia dla przeciwników politycznych raczej nie zabraknie.
Inna sprawa – ujawniło się wtedy coś krzepiącego, opór społeczeństwa, pomaganie represjonowanym i ich rodzinom i powszechna niezgoda na stan wojenny, na gwałt dokonany przez władzę z obcego nadania.
Dziś jest inaczej – to Polacy Polakom zgotowali ten los. Nieważne że byli rozgoryczeni, ogłupiali, zdezinformowani. Wskoczyli do tego bajora nieszczęść z entuzjazmem i na ochotnika. I nie wolno nam się na nich obrażać. Mimo że konsekwencje tego wyboru mogą rzutować na lata, ba, na pokolenia. Któregoś dnia zmienią zdanie, zapłaczą nad sobą jak targowiczanin Szczęsny Potocki, który musiał stwierdzić: „Ja już jestem Rosjaninem na zawsze”. Dziś pewnie w miejsce owego Rosjanina wstawiłby Europejczyka!
Czeka nas wiele upokorzeń. Rechot zwycięzców, kolejne podziały między sobą, potępieńcze swary. Tak było zawsze. Po przegranych powstaniach, upadłych zrywach.
A przeciwnicy zrobią wszystko, żeby nie dać nam drugiej szansy, za wiele strachu (skądinąd jak się okazało



Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl
W tym numerze
-
Arndt Freytag von Loringhoven, były kontrowersyjny ambasador RFN w Polsce, w artykule opublikowanym na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” przekonuje o potrzebie trwałego rozmieszczenia w naszym...
Czy żyjemy już w kraju „nowoczesnym”?
„Jeśli chcesz uczynić z ludzi niewolników, wmów im, że ich prywatne sprawy są sprawami społecznymi”. Ta maksyma jest wprowadzana z żelazną konsekwencją w życie przez znaczną część krytyków władzy we...Najwybitniejszy polski sportowiec zamordowany przez Rosjan
Zdzisław Kawecki, polski jeździec na wspaniałym koniu Bambino, zdobył w czasie igrzysk w Berlinie w 1936 roku srebrny medal w drużynie. Po złoto sięgnęli faworyci Adolfa Hitlera, a to za sprawą...Od Sybiru po Indie. Polskie dzieci wojny
Roman Gutowski miał zaledwie pięć lat, gdy 10 lutego 1940 roku wraz z całą rodziną został przez sowieckiego okupanta wtrącony do bydlęcego wagonu i wywieziony na Syberię. Była to pierwsza wielka...W jądrze ciemności. Niemiecki biznes a III Rzesza
Znamy te marki, ich produkty są popularne, prestiżowe; korzystają z nich dzieci i dorośli. Kojarzymy je z komfortem, wysoką jakością, zaspokajaniem codziennych potrzeb. To niemieckie marki. Zbrukane...Mesjasz z Księżyca, aniołowie z Marsa
Kilka miesięcy temu świat obiegła informacja o Amerykaninie, który powołał do życia kościół czczący sztuczną inteligencję. Abstrahując od stanu umysłu samozwańczego proroka, warto odnotować, że w...