Być wiernym pomimo wszystko. Migawka z brazylijskiej faweli pod Mongaguá
Zanim dokończą Państwo czytać ten tekst, ktoś w Brazylii prawdopodobnie zginie. Statystyki mówią, że wskutek mafijnych porachunków na brazylijskiej ulicy co 7–8 minut ginie jedna osoba. Do tego aż 5 proc. mieszkańców cierpi dziś na niedożywienie. Oznacza to, że 10 mln ludzi każdego dnia martwi się tym, czy będzie miało okazję cokolwiek zjeść. 12 mln Brazylijczyków żyje za mniej niż 14 reali dziennie. To niecałe 12 złotych.
Brazylijskie wybrzeże stanu Paraná. W tym miejscu dwupasmową trasę międzystanową nr 101 dzieli od piaszczystej plaży zaledwie 300 metrów. Asfaltowa droga wiedzie jeszcze od portowego Santos. I będzie prowadzić aż do utkwionego już w interiorze Pedro Barros. Tam, gdzie wkoło widać już tylko znikające za horyzontem uprawy soi i kukurydzy. Póki co jednak droga wiedzie tędy: nad samym oceanem. Gdzie prowadzący auto kierowca ma z jednej strony widok na długą plażę, z drugiej zaś sześciusetmetrowej wysokości szczyty pasma Serra do Mar.
Miejscowość Mongaguá. Pięćdziesięciotysięczne miasteczko wybrzeża. I jak to w Brazylii zwykle bywa: miasteczko kontrastu. Z pięknymi piaszczystymi plażami, na których wypoczywają zagraniczni turyści. Przy których wejściach codziennie ustawiają się sprzedawcy owoców, kolorowych drinków i innych smakowicie wyglądających napojów chłodzących. Ale nie trzeba w Mongaguá wcale pojechać daleko od plaży, aby znaleźć zupełnie odmienne oblicze tego miasta. To porastające miejscowość od zachodu slumsy.
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl
W tym numerze
-
Według metafizyki klasycznej społeczeństwo nie jest prostym agregatem tworzących je jednostek, lecz ma pewną realność ukonstytuowaną dzięki realnie istniejącym relacjom międzyludzkim w łonie...
Kto wpuścił Czyngis-chana do Europy?
„Ta wojna zakończyła się dokładnie tam, gdzie się zaczęła. Na podwórku Hunów. [...] Ale na tym nie koniec. [...] To, co zrobili dzisiaj politycy w Waszyngtonie i Paryżu, podobni do ołowianych...Erdogan przegrał wybory. Początek końca?
Dominujący w tureckiej polityce od dwóch dekad obóz polityczny przegrywa wybory. Co prawda tylko lokalne, ale już podnoszą się głosy, że to schyłek rządów AKP i Recepa Tayyipa Erdogana. Czy są...Nawrócenie i męczeństwo Mabel Tolkien
Zarówno życie Mabel Tolkien, jak i jej syna, J. R. R. Tolkiena, przepełnione było nadzieją, jaśniejącą wśród ciemności cierpień. Mabel Tolkien, wbrew wszystkim przeciwnościom życiowym, w heroiczny...Pekin chce partnerstwa z Putinem i armii gotowej do wojny
Tegoroczne obrady parlamentu w Chinach to konsolidacja władzy prezydenta Xi Jinpinga, zapowiedź głębszego partnerstwa z Rosją i większych wydatków na armię. Co roku na wiosnę w Pekinie zbiera się...Cud kameruńskiej Drogi Krzyżowej
Największe cuda dzieją się zwykle po cichu. Schowane przed uwielbiającym jazgot i rumor światem. W małych miasteczkach. W kątach zapomnianych izdebek. W kolorycie codzienności zwykłych ludzi. Choćby...