Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Skąd wzięła się skarga Tarasa Szewczenki?

Dodano: 03/11/2022 - Numer 11 (196)/2022
fot. Wikipedia
fot. Wikipedia

Taras Szewczenko był przekonany, że więź Polaków i Ukraińców, a także świetność dawnej Kozaczyzny zniweczyli jezuici oraz unia brzeska (1596 rok), która Cerkiew kijowską zjednoczyła z Kościołem katolickim. Ta wizja historii, rozpowszechniona wśród inteligencji ukraińskiej szczególnie w XIX wieku, pokutuje do dziś w niejednej głowie. Kładła się też długo cieniem na relacjach dwóch bliskich sobie narodów słowiańskich, które dziś tę bliskość poświadczają na polu militarnym, a także w ludzkich relacjach.

Gdyśmy byli kozakami,/ Unii nie było/ Z wolnymi braćmi Polakami/ Wolno się nam żyło…” – zwierza się Taras Szewczenko w wierszu „Do Polaków”, napisanym pod koniec życia i skierowanym do polskich przyjaciół – Bronisława Zaleskiego, Zygmunta Sierakowskiego, Edwarda Witolda Żeligowskiego. To oni otaczali opieką tego schorowanego wówczas artystę, człowieka o dziecięcej wręcz wrażliwości i wielkiego ukraińskiego patriotę, i okazywali mu wszechstronną pomoc podczas zesłania (m.in. w Orenburgu i Czerkasach) i wtedy, gdy na krótko stamtąd powracał.

…Kwitnęły stepy nam wesoło, Kwitły sady nasze, Niby lilie w około, Tak to, bracie Lasze. Dumne były matki nasze, Bo wolnych rodziły. Tak, mieliśmy, bracie Lasze I wolność, i siły. Ale oto w imię Boga Przyszli Jezuici, Zapalona chata droga, A my krwią obmyci! O, tak bracie! W imię Boże Raj nasz zamącili, I rozlało się krwi morze, A chatę – spalili... Schyliły się łby kozacze Jak zdeptane trawy, Ukraina płacze

     
6%
pozostało do przeczytania: 94%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze