Wakacje „marzeń”? Ku przestrodze
Ta miejscówka naprawdę ma prawo się podobać. Zwłaszcza w kontekście wakacyjnego wypoczynku nad morzem. Bo i woda taka czysta. I las tropikalny za naszymi plecami. I ta plaża z tonami białego piasku. Tu prawie wszystko się zgadza. No właśnie… Prawie. O tym „prawie” z całą pewnością słyszała także dwudziestopięcioletnia Ally. Podobnie słyszał trzy lata od niej młodszy James. Dla nich pobyt tutaj także miał być spełnieniem wakacyjnych marzeń. Stał się jednak koszmarem.
Tak, to prawda. Trudno niektórym wymarzyć sobie lepszą miejscówkę na rozpoczynające się właśnie wakacje. Wkoło błękitno-szmaragdowa toń morza. Z przeźroczystością sięgającą przynajmniej kilku metrów. Na niebieskim, niezmąconym najmniejszą chmurką niebie słońce w pełni. Złocisty, przesypujący się między palcami stóp, drobniusieńki piasek plaży. I te sławne z widokówek na wpół zgięte palmy. Jakby chcące pokłonić się morzu. Bez wątpienia nawet jeśli ktoś nie lubi morza, na kilka chwil spędzonych w takiej właśnie aurze z pewnością dałby się szybko namówić.
– To wszystko prawda, co mówisz. Ta plaża jest wyjątkowa. Warto ją zobaczyć – od początku rozmowy wyczuwam w głosie Staszka, że nie podziela on mojego entuzjazmu wizytą w północno-wschodniej części Australii. Kraju, który on sam zna jak własną kieszeń. Wszak żyje na tej ziemi od lat. –Warto, żebyś wiedział, że wśród najpiękniejszych plaż świata wybrałeś zarazem jedną z najbardziej niebezpiecznych. Mam nadzieję, że masz tego
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...