Tutaj umiera się po cichu

Takich miejsc jest pod Manilą coraz więcej. Bo i w nadrzecznym River Side, i w ulokowanym na wielkiej górze śmieci Quarry, i pod regularnie wybuchającym wulkanem Taal miasteczku Tagaytay. Wszędzie tam życie wygląda podobnie. Dalece odbiegając od wzorca, jaki my w swojej kulturze uznajemy za gwarantujący minimum godności. Problem w tym, że tutejsi mieszkańcy nie bardzo mają wyjście. Bo przecież tak już się nauczyli żyć. I to od maleńkości.
Stojący w pobliżu dom nie ma ścian. Zbudowany jest z kilku swobodnie poukładanych blach. Przy wejściu ktoś postawił drewniany element od jakiejś zabudowy. Zupełnie niepasujący i kolorystycznie, i gabarytowo. To jednak nie jest w tej chwili ważne. Istotne, że dzięki tym imitacjom drzwi do środka nie wejdzie żadna z dzikich świń. Zaglądam do środka. Ciemno. Żadnej elektryczności. Wszelkie otwory, przez które mogłyby dostać się w to miejsce jasne promienie słońca, są w tej chwili szczelnie pozakrywane szmatami bądź materiałami. Pośrodku czegoś odgrywającego funkcję werandy stoi plastikowy stół. Przy nim popękane zielone krzesła. Też z plastiku. Kilka metrów dalej widać leżący na ziemi materac. Przesunięty nieco dalej, w narożnik skonstruowanych naprędce kartonowych ścianek. By zagwarantować leżącej na nim osobie choć minimum prywatności i dyskrecji.
– Właśnie w tym miejscu kilka dni temu umarła nastoletnia dziewczynka – tłumaczy mi siostra Salome, urszulanka, oprowadzająca mnie po tym specyficznym



Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Jeśliby ktoś zaproponował mi wyrzeczenie się tysiącletniej polskiej tradycji, kultury, historii, mazurków Chopina, pięknych wierszy Mickiewicza, powieści Sienkiewicza, mądrych bajek Krasickiego i ...
Niezwykłość życia
„Jestem najpierw żołnierzem, potem kapłanem, a dopiero potem filozofem” – mówił o sobie o. Józef Bocheński. Te słowa oddają hierarchię jego życia, nie były na pewno jakimś jedynie wymyślonym zgrabnym...Dziki putinizm. Jak wojna zmieniła Rosję
„Dzisiejszego Putina można porównać do konstrukcji nośnej domu. Jego rola jest podobna do roli ścian nośnych, na których wszystko spoczywa. W oczach rosyjskich elit, także tych niezadowolonych z ...Transhumanizm – wyzwolenie czy koniec człowieka?
Mimo że idee transhumanizmu wyrastają ze szlachetnych pobudek udoskonalenia istoty ludzkiej, to głosiciele tego nurtu wydają się w swoich postulatach posuwać do twierdzeń, że celem człowieka powinno...Biskup-wojownik Jon Arason i ostatni bój islandzkich katolików
Prawie całe swe biskupie życie spędził u boku konkubiny, z którą związał się zaraz po święceniach kapłańskich. Spłodził z nią co najmniej dziewięcioro dzieci. W wolnych chwilach pisał wiersze i ...Wojna Północna. Rosja zetrze się z NATO nad Bałtykiem
„I my też świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!” prezydent Lech Kaczyński, 12 sierpnia 2008 roku W każdej z trzech...