NIEPRZECIĘTNE ZŁO

Ten numer naszego pisma trafia do kiosków w Dniu Świętości Życia. Cóż za paradoks: szczycący się nowoczesnością i tolerancją świat, opłacający dziesiątki tysięcy urzędników zajmujących się wyłącznie dbaniem, by wolność nikogo nie została naruszona, potrzebuje święta przypominającego, że nie wolno zabijać. Każdego dnia na starym kontynencie dochodzi do rzezi nienarodzonych dzieci. Każdego dnia 3200 bezbronnych istnień kończy swój króciutki żywot na śmietniku z odpadami medycznymi. Rozczłonkowani, pozbawieni czci, bezimienni mali ludzie. Fundacja „Pro” organizuje wystawy pokazujące dzieci zabite w łonie matki. Kilka przygotowanych przez nią plakatów publikujemy w tym numerze „Nowego Państwa”. Gdy będziecie je Państwo oglądać, pomyślcie, iż patrzycie na najbardziej prześladowaną wystawę w Polsce. Śledztwa prokuratorskie, sprawy sądowe – to w wolnym kraju może spotkać tego, kto chce pokazać, czym na prawdę jest aborcja. Protest przeciwko pokazywaniu fotografii nienarodzonych dzieci podpisali między innymi Wisława Szymborska czy Jerzy Owsiak. Zdjęcia, ich zdaniem, mogą mieć fatalny wpływ na dzieci. Czy szanowne „autorytety” zastanowiły się nad tym, jaki wpływ na losy przedstawionych na fotografiach dzieci mieli propagatorzy zabijania nienarodzonych czy w końcu sami lekarze, którzy poćwiartowali ich ciała? Czy pomyśleli, jaki wpływ na dzieci i młodzież mają liczne konferencje pani Tysiąc, która tak dzielnie walczyła o odszkodowanie za odmówienie prawa do pozbycia się własnego