Podręczna bolszewia
Rzadko zabieram głos, aby przed czymkolwiek ostrzegać, ale serial „Opowieść podręcznej” jest tym, z czym nie wolno zostawić widza sam na sam. Tym bardziej, że podstawa scenariusza – książka Margaret Atwood – proponowana jest do kanonu lektur.
Niebezpieczeństwo kontaktu z tą produkcją jest tym większe, że pozornie film przypomina fantastykę, zdaje się jeszcze jedną dystopią o świecie totalitarnego reżimu, w której klasą uciemiężoną są kobiety. Zresztą uciemiężenie ma różne stopnie, na samym dnie znajdują się „podręczne”, czyli przymusowe surogatki zmuszane do rodzenia dzieci swym panom w świecie, gdzie potomstwo jest rzadkością. Ceremonia poczęcia odbywa się z parareligijnym sztafażem, a wykorzystywane kobiety wzbudzają sporo współczucia, czemu sprzyja ich doskonała gra aktorska. Słowem: wszystko jest ok! Role zostały rozdane, a pytania cisną się tylko nielicznym uważnym widzom. Dopiero przy pewnym wysiłku dowiadujemy się, że świat przypominający fantazje lewicowych idiotów na temat „piątej kadencji Trumpa” powstał w reakcji społeczeństwa na zalew agresywnego lewactwa, powszechny upadek moralności i brak dzietności. Można się też domyślać, choć nikt tego nie pokazał, że rewolucja musiała cieszyć się sporym poparciem, a powrót do wartości starotestamentowych podobał się „starym, niewykształconym, z mniejszych ośrodków”. W zamierzeniu serial to paszkwil na chrześcijaństwo – co podkreśla biblijne słownictwo, stroje jak z zakonu i pełny patriarchalizm



Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl
W tym numerze
-
24 lutego 2022 roku stary, przedwojenny czas zatrzymał się, chociaż wskazówki zegarów dalej jednostajnie się poruszały. Nastąpiło zniszczenie zwykłego i zdawałoby się, takiego komfortowego i...
Orzeł, Lew i Krzyż. Profesora Roszkowskiego opowieść o Trójmorzu
Czasem wojny, ostre konflikty wymuszają szybsze i dynamiczniejsze poszukiwanie takich inicjatyw polityczno-strategicznych, które budują wspólne bezpieczeństwo. Myśli o Trójmorzu czy też Międzymorzu,...Czy to jeszcze miłość?
Potrzebujemy miłości i możemy czerpać ją z różnych źródeł. Co jednak w sytuacji, gdy obiekt miłości człowiekiem nie jest? To niebezpieczne zjawisko, bowiem może prowadzić do wypaczenia zarówno natury...Na dnie bolszewickiego oceanu. Ukraina, Józewski i łzy w oczach Piłsudskiego
„Polska »wystąpiła z brzegów« i stanęła nad Dnieprem razem z walczącą o wolność Ukrainą” – pisał Henryk Józewski o wyprawie kijowskiej. Po przyjeździe do Warszawy 26 stycznia 1920 roku o kijowskiej...Śmierć Pasterza
75 lat temu, w październiku 1948 roku, zginął w wypadku samochodowym w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach biskup łomżyński Stanisław Kostka Łukomski. Wybitny kapłan, wielki patriota, pełniący od...Kraków to nie miasto, Kraków to idea
Na temat Krakowa sformułowano już tyle zachwytów, że następne pochwały jego piękna i historyczności zdają się być już noszeniem drzew do lasu. A jednak Kraków jest otwartą księgą polskości nie tylko...