Wersal i bania

Listy Anny Branickiej do narzeczonego pisane z baraku w Krasnogorsku mogłyby być podręcznikiem „szkoły przeżycia”. Jak w upodlających warunkach zachować wiarę? Nie utracić nic z osobistej kultury? Jak nie tracić poczucia humoru? Nie ulegać nienawiści wobec prześladowców? Jak dzielić się swoim ubóstwem z tymi, którzy są w większej jeszcze nędzy? Jak w kraju wrogów pozostać człowiekiem wolnym? To nie było proste, nawet dla reprezentantów historycznych rodów…
„»Bojec« Igor zrobił nam stołki, takie, jak mają dójki w oborach. Są świetne i zdobią nasz pokój. Pomagałam mu w struganiu dziur na nogi i naturalnie ukroiłam sobie pół palca…” – pisała w marcu 1946 roku w Krasnogorsku pod Moskwą 21-letnia Anna Branicka, córka Adama, ostatniego Branickiego z tej linii, właściciela Wilanowa. Potomka hetmana Franciszka Ksawerego.
Zderzenie dwóch światów
Rok wcześniej Anna zanotowała w swoim dzienniku (który był zbiorem listów do narzeczonego Janusza Radomyskiego, nigdy nie wysłanych, bo nie zdobyła jego powojennego adresu): „Wiesz, tyle tu przeżywamy strasznych chwil depresji, rozpaczy, zwątpienia, że nawet nie próbuję Ci ich opisać. Nie znam słów wyrażających tak wielką gorycz i beznadziejność. Właśnie w tych dniach decydują się sprawy Polski, wybierają ludzi, którym ma być dane panowanie [w Moskwie odbywał się właśnie proces „szesnastu” – przyp. E.P.P.]. Teraz rozstrzygnie się pewno także nasza przyszłość. Jeśli ustanowią



Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl
W tym numerze
-
Na Uniwersytecie Warszawskim dwaj profesorowie zostali obrzuceni przez studentów kaloszami, a próby rozpoczęcia przez nich wykładów udaremniała urządzana na sali tzw. kocia muzyka. Profesor Piotr...
Żal za tamtą Ukrainą albo „pańskie wytrybeńki”
W moim domu rodzinnym słyszało się dumki kozackie, zwłaszcza gdy dopisywał dobry humor. Mama, przedwojenna harcerka, często je nuciła. Lubiliśmy ich melodie i tajemnicze słowa, które się powtarzały...Henryk Pobożny – najbardziej chrześcijański władca Polski
Takimi słowami określił księcia Henryka II Pobożnego legat papieski Albert Beheim w roku 1241. W tym samym roku, 9 kwietnia na Dobrym Polu pod Legnicą, książę zginął śmiercią męczeńską, broniąc pod...Pchał kulę ziemską, by starczyło miejsca na Polskę
Biało-czerwony znicz i chorągiewkę z herbem klubu Resovia umieścili 1 listopada 2022 roku kibice tego klubu na grobie Józefa Barana-Bilewskiego na zabytkowym cmentarzu komunalnym Pobitno w Rzeszowie...Gdy otwarły się bramy Auschwitz
Książka Szymona Nowaka „Lekarz z Auschwitz” to nie tylko wstrząsające świadectwo zbrodni niemieckiego ludobójstwa. To zarazem prawdziwa historia człowieka, który zimą 1945 roku w niewyobrażalnie...Cisi bohaterowie spod północnych ścian
W minionym roku podjęli się akcji ratunkowych dla łącznie 1090 ludzi. Konkretnych osób, dla których dzień spędzony w Tatrach miał być w ich zamierzeniu tym wyjątkowym. Pełnym wrażeń. Odpoczynku. Z...