Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Dusza w podróży

Dodano: 10/11/2020 - Numer 11 (174)/2020

11 października zmarł Paweł „Kelner” Rozwadowski, do końca aktywny muzycznie uczestnik i legenda pierwszych warszawskich załóg punkowych. O niecałe dwa i pół roku przeżył swojego przyjaciela i częstego współpracownika Roberta Brylewskiego, z którym grał między innymi w zespołach Izrael oraz Max i Kelner. Wspominając o „Kelnerze”, nie sposób pisać o Robercie Brylewskim, jest to bowiem w dużym stopniu wspólna i w obu przypadkach przedwcześnie kończąca się historia.Początki W swoich wspomnieniach „To zupełnie nieprawdopodobne” wydanych kilka lat temu Paweł Rozwadowski opowiada o tym, jak na czterdzieści lat swego życia stał się „Kelnerem”. Ksywę zawdzięcza lekko zdefasonowanemu strojowi kelnera z hotelu „Victoria”, w jakim dotarł pod koniec lat 70. do Anina na koncert kapeli The Boors. Tej samej, z której potem początek swój wziął słynny i znany nie tylko w Polsce Kryzys, który z kolei stał się później Brygadą Kryzys. W The Boors oprócz Brylewskiego grał m.in. Kamil Stoor, który trochę później wspólnie z „Kelnerem” tworzył pierwszy skład Deutera, formacji, z którą Rozwadowski kojarzony był chyba najbardziej i jej też – jedynej z tych, które zapisały się w historii polskiej muzyki – zdecydowanie liderował. Nim jednak powstał pierwszy z wielu składów Deutera, „Kelner” próbował sił w dwóch, istniejących krótko, zespołach. Fornit zapisał się w historii pierwszej fali polskiego punk rocka, zdążył zagrać obok takich zespołów jak Kryzys, KSU,

     
16%
pozostało do przeczytania: 84%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze