Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Powtórka, która nie była farsą

Dodano: 02/09/2025 - Numer 226 (09/2025)
FOT. TOMASZ JĘDRZEJOWSKI/GAZETA POLSKA
FOT. TOMASZ JĘDRZEJOWSKI/GAZETA POLSKA

Mówi się, że historia powtarza się jako farsa, i z reguły tak właśnie się dzieje. Jednak losy kampanii wyborczej Karola Nawrockiego pokazują, że nie zawsze tak jest.

Rozważania o tym, kto miałby zostać kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta, trwały co najmniej od wyborów parlamentarnych w 2023 roku. Giełda nazwisk była tematem bardzo medialnym. W publikacjach i komentarzach przewijały się więc nazwiska: Beaty Szydło, Tobiasza Bocheńskiego, Zbigniewa Boguckiego, Przemysława Czarnka, Patryka Jakiego, Mateusza Morawieckiego, Karola Nawrockiego i Dominika Tarczyńskiego, a pogłębiona kwerenda pozwoliłaby znaleźć jeszcze kilka propozycji. Sprawy ważyły się niemal do ostatniej chwili. Być może to właśnie odbiło się na pierwszej konwencji Karola Nawrockiego, na której wypadł on według wielu poniżej swoich możliwości, dużo gorzej od formy prezentowanej przez niego w kolejnych miesiącach. Co zdecydowało? Osobiste przymioty, determinacja, odwaga w sytuacjach zderzenia z przeciwnikiem lub przeciwnościami, a także wpisanie się w konwencję „nowego Dudy”, kandydata niekojarzonego z bieżącą partyjną polityką z czasów sprawowania władzy i wyborczej porażki, wreszcie po prostu świeżego dla wyborców, a przy tym młodego, wykształconego i prezentującego się dobrze. Nawrocki wymagania te spełniał, a w części czysto politycznej wpisywał się w nie nawet lepiej niż sam Andrzej Duda, mimo wszystko w polityce przez lata funkcjonujący, choć niekoniecznie na jej pierwszej linii.

     
19%
pozostało do przeczytania: 81%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze