Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

MŁODOŚĆ NIE RADOŚĆ

Dodano: 02/05/2011 - Numer 4 (62)/2011
Chybiona operacja Młodzi ludzie boją się starości, nie tylko dlatego, że nie mogą liczyć na godne emerytury, a raczej na niegodne, lecz także dlatego, że starość jest dziś w pogardzie. Młodzi więc pogardzają niedołężnymi i skazanymi na opiekę rodziny oraz państwa staruszkami, a jednocześnie nie wyobrażają sobie swojej starości. Joanna Mucha, posłanka Platformy Obywatelskiej, młoda i atrakcyjna kobieta, uznała, że nie ma sensu operować stawu biodrowego człowieka po osiemdziesiątce, bo i tak nie będzie chodzić. A poza tym starzy ludzie chodzą do przychodni dla rozrywki. Co zatem należy robić ze staruszkami – skazać ich na śmierć, na cierpienie i obojętność? Ludzie w podeszłym wieku przeszkadzają, to wiadomo, na Zachodzie coraz częściej mówi się o eutanazji – starzy, schorowani i opuszczeni przez bliskich nie chcą żyć i zdarza się, że sami proszą o śmierć. Młody człowiek, póki jest zdrowy, zdolny do pracy i korzystania z życia, bardzo często traktuje starość z pogardą. Czasy, kiedy dla babci czy dziadka miało się szacunek jako seniora rodu, już są za nami. Stary człowiek jest przydatny dopóty, dopóki nadaje się do opieki nad wnukami i jest w stanie wysupłać dla nich swoje oszczędności. Najczęściej bardzo skromne. Ale dziadkowie potrafią odjąć sobie od ust, żeby pomóc dzieciom i wnukom. Kiedy już nie są przydatni, stają się strasznym ciężarem. Życiowe dylematy Młode pokolenie uczestników wyścigu szczurów boi się starości. Obawia się, by nie
     
21%
pozostało do przeczytania: 79%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze