Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Kościejowa śmierć Putina

Dodano: 06/08/2014 - Numer 7 (101)/2014
Kościej to zły czarownik, chciwy starzec. Postać bardzo popularna w ludowych bajkach rosyjskich. Ukraina teraz już na zawsze pozostanie podstawowym i nieprzezwyciężonym problemem dla putinowskiego reżimu, zarówno w wymiarze polityki wewnętrznej, jak i zagranicznej. Na zawsze – to znaczy do odejścia tego reżimu. Z tego problemu on już się nie wygrzebie. I to nie z powodu jakiejś podstępnej zewnętrznej agresji szybko przeklętego Zachodu. Przeciwnie, wszystkie dyplomatyczne i ideologiczne wysiłki Europy (Merkel, Hollande) i wpływowej części amerykańskiego establishmentu (Brzeziński, Kissinger) nawet do tej pory były nastawione na ratowanie twarzy formalnie jeszcze członka G-8, podpułkownika Putina. Co jeszcze raz potwierdza, w jaki sposób, w zasadzie, ten reżim pasuje Zachodowi. Ćwierć wieku temu sowiecki komunistyczny projekt wszedł w swoje, logiczne, ostatnie stadium. Nomenklatura kagiebowska i partyjna przekształciły swoją absolutną władzę polityczną we własność indywidualną, a na terytorium byłego ZSRS powstał łańcuch kryminalnych „pachanatów”, skazanych na demodernizację i gnicie w miarę przejadania surowcowego spadku posowieckiego. Uduchowiony mit o Włodzimierzu Lutowa antykryminalna rewolucja ukraińska, która doprowadziła do upadku „pachanatu” Janukowycza, stworzyła swoim przykładem bezpośrednie zagrożenie dla rosyjskiego reżimu, co wywołało wściekłą reakcję postawionego na jego czele jeszcze w 1999 r. nadzorcę i twardo chcącego pozostać w tej roli
     
13%
pozostało do przeczytania: 87%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze