Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Bykownia

Dodano: 14/10/2007 - 20/2007 NGP
Poprzednie miesięczniki
Wiadomo, iż Bykownia jest jednym z największych cmentarzysk ofiar NKWD na Ukrainie. Szacunki określające liczbę pogrzebanych ciał są wielce nieprecyzyjne. Ów brak dokładności to niezwykle wymowny symbol wartości człowieka w Związku Sowieckim. Badacze przypuszczają, iż ziemia w podkijowskim sosnowym lesie kryje w sobie od 100 do nawet 300 tysięcy ciał. Funkcjonariusze NKWD zakopywali tu ofiary z lat 1937–1938 oraz 1940–1941. Istnienie cmentarzyska w Bykowni wymazano z oficjalnych informacji. W czasach Związku Sowieckiego surowo zakazano jakiegokolwiek upamiętniania pogrzebanych tu ludzi. Planowano nawet w tym miejscu budowę węzła komunikacyjnego, którego fundamenty miałyby raz na zawsze zakryć prawdę o tym sosnowym lesie. Zamierzeń tych jednak nie zrealizowano – być może ktoś uświadomił sobie, iż widoku tysięcy kości wyjmowanych z ziemi podczas prac budowlanych nie dałoby się ukryć. Mimo zakazu mówienia o masowych pochówkach Bykownia określana była przez miejscowych mianem złotego zagłębia. Ludzie pozyskiwali tu cenny kruszec: złote mostki, zęby, drobną biżuterię. O tym, że mogiły dokładnie szabrowano, świadczy fakt, iż polscy archeolodzy nie odnaleźli tu ani jednej czaszki ze złotą protezą zębową. Dla porównania – podczas prac w Katyniu trafiali na nie często. Mogiły w Bykowni rozkopywało trzykrotnie także samo KGB. Sowieci przeprowadzali tu ekshumacje w 1971 r., 1983 r. i jeszcze w 1989 r. W jakim celu? To pytanie nadal pozostaje bez odpowiedzi. Rzecz jasna, nie po to, by
     
22%
pozostało do przeczytania: 78%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze