Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Pielęgniarstwo nie jest dla grzecznych dziewczynek

Dodano: 14/06/2025 - Numer 224 (06/2025)
FOT.
FOT.

Dorota Matyszkowicz – pielęgniarka w trakcie specjalizacji z opieki paliatywnej. Ukończyła studia podyplomowe z Negocjacji i Mediacji oraz Psychologii Kryzysu i Interwencji Kryzysowej. Obecnie pracuje w poznańskim Hospicjum Palium. Prywatnie mama czwórki dzieci.

Dla mnie ważnym punktem odniesienia jest nieustannie Florence Nightingale, „dama z lampą”, która od podstaw stworzyła nowoczesne pielęgniarstwo. To nie była egzaltowana paniusia od dobroczynności. To była twarda kobieta, która z bliska widziała grozę, brud wojny i – powiem mocno – bebechy umierających żołnierzy. Widziała też, co trzeba systemowo zmienić, żeby żołnierze mieli znacznie większe szanse na przeżycie. Misja i profesjonalizm w jednym – z Dorotą Matyszkowicz, pielęgniarką w trakcie specjalizacji z opieki paliatywnej, rozmawia Krzysztof Wołodźko.

Blisko 25 lat pracuje Pani jako pielęgniarka. W jakich miejscach? Jakie wykonywała pani obowiązki?

25 lat temu dostałam dyplom pielęgniarki. W tym czasie miałam przerwy na wychowywanie dzieci, samej pracy będzie więc około 20 lat. Mam tytuł starszej pielęgniarki. Przez lata albo pracowałam na intensywnej terapii, albo zajmowałam się opieką paliatywną i pracą w hospicjach. Po latach zawodowo zatoczyłam koło: i tak jak na początku swojej drogi pracuję w hospicjum.

To bardzo wymagająca i wypalająca praca?

Musielibyśmy zacząć szalenie ryzykowną rozmowę o tym, czy praca pielęgniarki jest zawodem jak każdy inny, czy powołaniem. Do

     
6%
pozostało do przeczytania: 94%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze