Z kamerą w szkole i przedszkolu
Najkorzystniejsza ocena, na którą jest mnie stać po seansie filmu „Piep*zyć Mickiewicza”, to taka, że nie jest to aż tak fatalny film, jak można by się spodziewać. Tylko tyle i aż tyle, z naciskiem na „tylko”.
Zarówno scenarzysta filmu, Kacper Szymański (40 l.), jak i jego reżyserka, Sara Bustamante-Drozdek (32 l.), nie mają na koncie zbyt bogatej filmografii. Pracowali głównie przy serialach i komediach romantycznych, można by więc uznać, że biorąc się za „Piep*zyć Mickiewicza”, podjęli się najbardziej ambitnego w swojej karierze zadania. Czy sobie z nim poradzili? Film zbiera recenzje fatalne, nie brak też osób, które odrzucił od niego sam tytuł. To sprawia, że przekornie miałbym ochotę tej produkcji Netfliksa bronić. Problem w tym, że to niełatwe.
Po co te zachodnie kalki?
Pomysł fabuły nie jest oryginalny. Nauczyciel, który sam mógłby uchodzić w swoim środowisku za outsidera, trochę przypadkiem trafia na najgorszą, najbardziej zbuntowana klasę w całej szkole i znajduje z nią wspólny język. Oczywiście pokazując przy tym, że trochę jest nawet jednym z nich – powie coś tym samym językiem, a nawet zaproponuje imprezę, finalnie jednak pomoże w kłopotach i jakoś tam wyprowadzi na lepszą drogę. Oczywiście pokazując przy tym swoim kolegom, że ta najgorsza młodzież wcale nie była taka zła. Czasem przybierze to formy żenujące, jak wtedy, gdy pan od polskiego zaczyna rapować, a młodzież jest tym faktem zachwycona. A przecież powtarza się często, że młodzi
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...