Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

To bogaci i biedni. Londyn w czasach Dickensa

Dodano: 08/02/2024 - Numer 210 (02/2024)

Ludzie, obyczaje, przedmioty, sytuacje – Charles Dickens ocalił w swoich książkach świat, który czas dawno przegnał precz. Pisarz znał Londyn, stolicę Imperium Brytyjskiego, jak własną kieszeń, poznał miasto „z dorożkarską dokładnością”, długimi latami wędrował, włóczył się po jego ulicach. Był dziennikarzem i reporterem, często zmieniał londyńskie adresy zamieszkania. Londyńska spacerologia sprawiła, że nic nie mogło umknąć jego oku.

Nie potrafię wyobrazić sobie oczytanej osoby, która nie zna choćby jednej powieści Charlesa Dickensa. Nie umiem wyobrazić sobie nikogo, kto – świadomie korzystając z popkulturowego imaginarium – nie znałby choćby jednej z jego opowieści. Choćby przeniesionej na duży ekran. „Klub Pickwicka” przeczytałem po raz pierwszy jako dwunastolatek. Jako dziecko chowałem głowę pod poduszkę, gdy najstraszniejszy z duchów odwiedził Ebenezera Scrooge’a (to najpewniej była ekranizacja „Opowieści wigilijnej” z 1970 roku, w reżyserii Ronalda Neame’a). Znacznie później odkryłem z prawdziwą fascynacją jedną z najmniej chyba u nas znanych jego książek, czyli „Opowieść o dwóch miastach”. W czasach PRL nie była to powieść zbyt często przywoływana – jej obraz rewolucji francuskiej nie pasował do ówczesnych paradygmatów.

Za pan brat ze splendorem i zaułkami Londynu

Charles Dickens wielu pokoleniom opowiedział XIX-wieczny Londyn, Anglię, Imperium Brytyjskie. Pokazywał sytych, poczciwych i strasznych mieszczan; chciwych nowobogackich,

     
9%
pozostało do przeczytania: 91%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze