Liberia, czyli demokracja i bieda
W końcu tu jestem! Byłem w dwudziestu paru krajach Afryki, ale nigdy w tym – obok Etiopii – z najstarszą własną państwowością na Czarnym Lądzie. Wiem, że polityczna poprawność zakazuje używania tego terminu, ale ja jestem staroświecki, a w dodatku olbrzymia większość Murzynów – wiem, że to też dziś niepolityczne określenie – jest dumna ze swojego koloru skóry, zatem jaczejki politpoprawności powinny pójść w końcu po rozum do głowy.
Cóż, przyznaję, że po państwie z blisko 180-letnimi dziejami spodziewałem się więcej. To kraj biedniejszy niż wiele innych, które uzyskały niepodległość po upadku kolonializmu w latach 60. Tak, demokratyczny, ale jednocześnie biedny i z wysokim bezrobociem. Na moich oczach runął mit szerzony na Zachodzie przez liberalne elity, że sam fakt posiadania ustroju demokratycznego z automatu daje gospodarczą prosperity. Tu jednak na pewno tak nie jest. Niedawno byłem jako oficjalny obserwator z ramienia PE (skądinąd jedyny Polak) w wyborach prezydenckich w Sierra Leone. Kraj zamożniejszy niż Liberia, a jednocześnie mniej demokratyczny, bo wybory tam po prostu sfałszowano, aby urzędujący prezydent Julius Maada Bio uniknął drugiej tury. Tymczasem w Liberii jestem też w czasie wyborów prezydenckich (znów jako jedyny przedstawiciel Polski w delegacji europarlamentu). Tu głosy liczyli w miarę uczciwie, choć aż przez dwa tygodnie (populacja tego kraju liczy tylko 5,2 mln...). II tura jednak będzie, co przynajmniej o tutejszych



Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl
W tym numerze
-
Arndt Freytag von Loringhoven, były kontrowersyjny ambasador RFN w Polsce, w artykule opublikowanym na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” przekonuje o potrzebie trwałego rozmieszczenia w naszym...
Czy żyjemy już w kraju „nowoczesnym”?
„Jeśli chcesz uczynić z ludzi niewolników, wmów im, że ich prywatne sprawy są sprawami społecznymi”. Ta maksyma jest wprowadzana z żelazną konsekwencją w życie przez znaczną część krytyków władzy we...Najwybitniejszy polski sportowiec zamordowany przez Rosjan
Zdzisław Kawecki, polski jeździec na wspaniałym koniu Bambino, zdobył w czasie igrzysk w Berlinie w 1936 roku srebrny medal w drużynie. Po złoto sięgnęli faworyci Adolfa Hitlera, a to za sprawą...Od Sybiru po Indie. Polskie dzieci wojny
Roman Gutowski miał zaledwie pięć lat, gdy 10 lutego 1940 roku wraz z całą rodziną został przez sowieckiego okupanta wtrącony do bydlęcego wagonu i wywieziony na Syberię. Była to pierwsza wielka...W jądrze ciemności. Niemiecki biznes a III Rzesza
Znamy te marki, ich produkty są popularne, prestiżowe; korzystają z nich dzieci i dorośli. Kojarzymy je z komfortem, wysoką jakością, zaspokajaniem codziennych potrzeb. To niemieckie marki. Zbrukane...Mesjasz z Księżyca, aniołowie z Marsa
Kilka miesięcy temu świat obiegła informacja o Amerykaninie, który powołał do życia kościół czczący sztuczną inteligencję. Abstrahując od stanu umysłu samozwańczego proroka, warto odnotować, że w...