Hańba domowa
Pewien publicysta w XX wieku pisał o „instynkcie państwowym”. Jeśli on istnieje – a ja wierzę, że tak! – to ci, którzy dziś strzelają kulami nienawiści, hejtu, pogardy do młodych ludzi w polskich mundurach, jakże spektakularnie pokazują, że tegoż instynktu państwowego są całkowicie pozbawieni.
Jacek Trznadel, zmarły dwa lata temu znakomity krytyk literacki, wybitny znawca Norwida, zatytułował swoje wywiady z intelektualistami „ukąszonymi” przez Hegla i komunę: „Hańba domowa”. Ten tytuł przychodzi mi od razu na myśl, gdy widzę, w jaki sposób politycy i łże-elity z celebrytami na czele traktują polską państwowość, polskie granice, polski mundur. Można też powiedzieć, że to towarzystwo spod ciemnej (czerwonej?) gwiazdy dopisuje mimochodem swój rozdział do książki Aleksandra Bocheńskiego „Dzieje głupoty w Polsce”. Rzecz w tym, że to więcej niż głupota. To zdrada. To podłość. To przejawy najtańszego i najbardziej tandetnego internacjonalizmu i kosmopolityzmu, połączone z co najmniej pogardą dla tych wartości, które dla narodu są święte, a dla pseudo-elit nic nieznaczące: munduru, honoru, etosu żołnierza, elementarnego patriotyzmu. Rzadko kiedy zdarza się w życiu publicznym taki biało-czarny film. Tak oczywista jest tu jasna i ciemna strona mocy.
Czekając na lotnisku na lot poza Europę, przeglądam dwa kolejne numery „Gazety Wyborczej”. A tam leją się pomyje na obrońców polskich granic. Robi się z nich wariatów, którzy, po pierwsze, strzelali do nielegalnych
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...