Róże i polityka. Orwell, jakiego nie znacie
„Róże Orwella” Rebekki Solnit to refleksyjna i prowokacyjna zarazem książka o naturze i człowieczeństwie, historii i polityce. Esej pełen pasji i wrażliwości. Autor „Folwarku zwierzęcego” jest jego bohaterem, lecz nie jest postacią pierwszoplanową. Ważniejsze są róże i drzewa, natura i cywilizacja. I pytanie, co jest dobrem i złem głębiej i mądrzej rozumianej polityki.
Zdaję sobie sprawę z dwóch rzeczy. Po pierwsze, że obecnie prawica coraz rzadziej sięga po książki lewicy, a lewica jeszcze rzadziej – po książki prawicy. Po drugie – że wątki dotyczące antropocenu i polityki energetycznej, które w paru miejscach porusza autorka, mogą irytować niektórych czytelników i niektóre czytelniczki. Sądzę jednak, że znajomość tej książki nie tylko rzuca nowe światło na postać Orwella (właściwe nazwisko – Eric Arthur Blair); sprzyja również bezinteresownemu myśleniu o świecie. Łączy zachwyt nad naturą i życiem bliskim przyrodzie z pytaniem o to, co uczyniło autora „Roku 1984” bezkompromisowym krytykiem otaczającej go rzeczywistości (nie tylko stalinowskiej Rosji i imperialnej Wielkiej Brytanii, kapitalistów i komunistów, niemieckiej III Rzeszy). To wszystko wynikało z życiowej postawy pisarza, głęboko zakorzenionego w nim zarówno dystansu, jak i zachwytu.
Kruche piękno róż. I witamina CDlaczego róże? Ich kruche piękno stało się niemal metafizycznym symbolem piękna i miłości, istnienia i przemijania. Różami zachwycały się współczesne poetki, brali je
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...