Daleko od metalu
Metallica świętuje 30. urodziny „czarnej płyty”, nie tylko przełomowej w karierze zespołu, lecz także jednej z najważniejszych rockowych płyt końca XX wieku. Prezentem dla fanów jest reedycja albumu oraz czteropłytowe wydawnictwo z coverami. Za mikrofonem stanęli m.in. Dave Gahan z Depeche Mode, St. Vincent oraz Kamasi Washington, przenosząc rockowe piosenki w odległe od trashmetalu muzyczne rejony.
W latach 80. amerykański zespół Metallica miał już na koncie kilka udanych płyt, wciąż jednak znany był głównie fanom z mocnego, trashmetalowego grania. Historię zespołu zmieniła płyta z 1991 roku nazwana po prostu „Metallica”, otwierając szeroko furtkę na wyjście z gatunkowej niszy. Okazało się, że wystarczyło nieco uspokoić zawiłe riffy i szalone tempa perkusji, dołożyć więcej starań do chwytliwych melodii, aby ciężkie brzmienia gitar i charyzmatyczny głos Jamesa Hetfielda przyciągnęły do zespołu miliony nowych fanów. Słuchaczy, co warto zaznaczyć, niemających wcześniej z muzyką trashmetalową wiele wspólnego. Mało kto nie rozpozna dziś charakterystycznego riffu otwierającego album utworu „Enter Sadman” czy wciąż do znudzenia zamęczanych przez stacje radiowe ballad „The Unforgiven” czy „Nothing Else Matters”. Ani następny album „Load” czy wspólne nagrania z Lou Reedem, ani też żadna inna płyta Metalliki nie przebiły sukcesu krążka z 1991 roku.
Urodziny „czarnego albumu” Metallica świętuje podwójnie. W ręce fanów trafia reedycja płyty,
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...