Ravel kiedyś i dziś

Bertrand Chamayou oddaje fantastyczny hołd twórczości Maurice’a Ravela na 150. rocznicę jego urodzin. Album „Ravel Fragments” zawiera wyjątkowe transkrypcje znanych dzieł orkiestrowych, a całość dopełniają utwory innych, także współczesnych kompozytorów. Jeśli ktoś obawiał się rocznicowej nudy, będzie więc zaskoczony. Otrzymaliśmy bowiem jedną z najciekawszych płyt roku!

Nagrywanie płyt rocznicowych nie zawsze znajduje finał w radości słuchacza, a jednak jubileusz 150. urodzin Maurice’a Ravela przyniósł jak dotąd co najmniej trzy znakomite produkcje. Już na początku roku ukazała się płyta zwycięzcy XVII Konkursu Chopinowskiego, Koreańczyka Seong-Jin Cho z kompletem utworów kompozytora na fortepian solo, a chwilę później pianista na oddzielnej płycie wydał jeszcze dwa koncerty fortepianowe. Absolwent paryskiego konserwatorium miał okazję po wielokroć sięgać po repertuar Ravela, a teraz wykonał go wręcz wzorowo, trzymając się jak najdokładniej wskazówek kompozytora. Z perspektywy jubileuszowych oczekiwań słuchaczy wydawało się więc, że po takiej kolekcji trudno będzie jeszcze cokolwiek dodać.

Tymczasem niedługo po niej ukazała się płyta francuskiego pianisty Bertranda Chamayou, która potraktowała rocznicowe zadanie absolutnie nowatorsko. Trzymając się szkolnej metafory, jeśli nagrania Seong-Jin Cho moglibyśmy porównać do pracy „wzorowego ucznia”, to Chamayou okazał się uczniem nie mniej zdolnym, lecz bardziej zainteresowanym realizacją własnych wizji i