Wymuszona „trójka”
Paul McCartney powrócił do domowego studia, by nagrać w pełni solowy materiał. Efekt nie jest może tak przebojowy jak pamiętna „jedynka” ani zaskakujący jak eksperymentalna „dwójka”, a jednak pomysłów na piosenki mógłby eksbeatlesowi pozazdrościć niejeden znacznie młodszy artysta.
Wiosenny lockdown zastał Paula McCartneya w wiejskiej posiadłości na południu Anglii. Jeśli większość artystów nie zapamięta dobrze 2020 roku, McCartney raczej nie mógł narzekać. Czas izolacji dzielił między pracę w prywatnym studiu nagraniowym a zabawę z wnukami. Być może gdyby nie pandemia koronawirusa, trzecia, w pełni solowa płyta nigdy by nie powstała. McCartney uciekał bowiem do domowego studia zawsze przy naddatku wolnego czasu, w sytuacji życiowych zmian.
Płyta zatytułowana „McCartney I” powstała tuż po rozpadzie The Beatles, w 1970 roku. To z niej pochodzą popularne piosenki „Maybe I’m Amazed” czy „Lovely Linda”. „Dwójka” pojawiła się dekadę później, przy okazji zawirowań z zespołem Wings. Pozbawiona chwytliwych utworów, zaskoczyła fanów elektronicznym, syntezatorowym brzmieniem. Na kolejny „domowy” album McCartneya trzeba było czekać aż 40 lat, a jednak udało się – płyta „McCartney III” ujrzała światło dzienne w ostatnich dniach grudnia 2020 roku, wymuszona nieco przez dziwny czas pandemii.
Eksbeatles ma już 78 lat, co słychać, zwłaszcza w pierwszej części albumu, zarówno w „Find my Way”, jak i „Pretty Boys”. Łamiący się głos z pewnością wielu
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...