Jak pomogliśmy zaatakować Papieża
Gdy usiłuje się kogoś zniszczyć, trzeba zacząć od ataku na to, co w nim najpiękniejsze, najbardziej atrakcyjne. Jeśli to uda się opluć, zohydzić najjaśniejsze karty – z resztą, kolokwialnie rzecz ujmując, pójdzie już łatwo. Dlatego frontalny atak na Jana Pawła II był tylko kwestią czasu. Dziedzictwo Karola Wojtyły, zarówno z czasów pontyfikatu, jak i wcześniejszych, jest zbyt silne i wyraźne, żeby mogło, nawet w ograniczonej formie, zostać zaakceptowane przez lewicę. Pytanie więc brzmi – czy właściwie się na niego przygotowaliśmy?
To, że Jan Paweł II był niewygodny dla środowisk lewicowych, jest oczywiste. Dużo bardziej bolesną sprawą jest jednak to, że jego dziedzictwo okazało się także zagrożeniem dla wielu grup w obszarze Kościoła. Można zaryzykować stwierdzenie, że to, co obserwujemy dzisiaj, ta erupcja wrogości wobec katolicyzmu, ta kampania nienawiści wobec papieża, jest tak skuteczna z powodu swoistego „wbicia noża w plecy” naszemu papieżowi przez ludzi związanych z Kościołem. I to już po jego śmierci. To efekt bądź wrogości ze strony ludzi nazywających siebie katolikami, bądź pewnego typu gnuśności i grzechu zaniedbania.
Kościelny syndrom sztokholmski
Komu więc w obrębie Kościoła opłaca się ten atak na naszego papieża, na spuściznę jego pontyfikatu? Pierwszą grupą, która się nasuwa na myśl, są księża i intelektualiści, którzy od lat nawołują Kościół do większej „otwartości”. Robią to głównie na łamach „
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl
W tym numerze
-
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...
Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...„Iskra” i „Bruzda” – historia bez happy endu
„Iskra” przez całe swoje życie zmagała się z traumatycznym wspomnieniem brutalnego śledztwa w katowni NKWD w Białymstoku. Oprawcy domagali się, aby dziewczyna wydała swego dowódcę, mjr. „Bruzdę”....Chiny: diabelski przemysł grabieży organów
58-letni Cheng Pei Ming to pierwszy znany obywatel Chin, który ocalał mimo przeprowadzenia na nim procedury przymusowego pobrania organów. Teraz chce, aby świat usłyszał, jakiego zła dopuszcza się...25 lat Putina
W sierpniu 1999 roku Władimir Putin został nie tylko premierem Rosji. Borys Jelcyn namaścił go też na swego następcę. Większość polityków i ekspertów zlekceważyła wówczas kolejny awans byłego oficera...