Cała Polska legalnie na haju

Groźne a legalne BZP (1-benzylopiperazyna) została wynaleziona w 1944 r. w Wielkiej Brytanii jako potencjalny środek zwalczający pasożyty u zwierząt. Pojawiła się na rynku narkotykowym w 1999 r., a popularność zyskała w 2004 r., kiedy zapanowała moda na zażywanie legalnych substancji psychotropowych („legal highs”). BZP występuje w dwóch postaciach – białego proszku lub jasnej żółto-zielonej cieczy. Grupy przestępcze przystosowują ją do potrzeb użytkowników narkotyków poprzez kapsułkowanie lub tabletkowanie. BZP bywa czasem dodawana do MDMA (MDMA – znana głównie jako tabletka extasy, pochodna metaamfetaminy). BZP działa podobnie jak amfetamina, jednak ma 10-krotnie słabszy niż ona efekt. Stymuluje centralny układ nerwowy. Wywołuje pobudzenie, stan euforii, poprawia samopoczucie. Działanie uboczne to nadciśnienie, mdłości, częstokurcz serca, drżenie mięśni, uczucie niepokoju, bóle głowy i dreszcze. Badania w Nowej Zelandii wykazały, że ma bardzo wąski margines bezpiecznego zażywania. H. Campbell w artykule „Comparison of the effects of dexamphetamine and 1-benzylpiperazine in former addicts” stwierdził, że osoby uzależnione od amfetaminy nie są w stanie rozróżnić efektów działania, jeśli otrzymują równoważną dawkę tego narkotyku i BZP. BZP jest objęta kontrolą w 22 państwach. 3 marca 2008 r., decyzją Rady UE, została uznana za „nową substancję psychoaktywną, którą należy objąć środkami kontroli i sankcjami karnymi”. W innych krajach jest dostępna legalnie