„Zgoda” – tych pięć liter miażdżąco obciąża szefa obecnej koalicji 13 grudnia. Słowo to, napisane ręką Tuska, a żywcem wyciągnięte z dokumentu z 2011 roku, w którym szef Kontrwywiadu Wojskowego, gen. Janusz Nosek, prosi ówczesnego premiera o przystanie na współpracę SKW ze służbami Algierii, Ukrainy, Gruzji, Federacji Rosyjskiej i Chin, znalazło się na okładce książki prof. Sławomira Cenckiewicza i redaktora Michała Rachonia. Jest ono najbardziej szokującym świadectwem zdrady polskiej racji stanu dokonanej przez ekipę Tuska. W tym kontekście przeraża fakt, iż człowiek, który wydał zgodę na drastyczne podporządkowanie się wpływom Putina, nie tylko nie poniósł za to żadnych konsekwencji, lecz także dziś stoi na czele rządu Rzeczypospolitej.
Histeria i brutalizacja działań Donalda Tuska ma swe źródło w jego głębokim uwikłaniu w politykę radykalnego zbliżenia do Rosji za pierwszej jego kadencji jako premiera RP. Już serial dokumentalny „Reset”, zrealizowany przez prof. Sławomira Cenckiewicza i red. Michała Rachonia, stał się przełomem w ukazaniu pełnej skali tej zakulisowej gry, jaką prowadziła ekipa Tuska z Kremlem. Stała się ona śmiertelną pułapką dla Polski. Smoleńsk był oczywistą konsekwencją owego resetu, a potem stał się jego integralną częścią.
„Zgoda. Donald Tusk”
To był też jeden z powodów, że koalicja 13 grudnia rozpoczynała swoją władzę od siłowego przejęcia telewizji publicznej, a potem zablokowania serialu. Krok ten był bez precedensu. W
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
