Tajwan postawił na kontynuację i obronę suwerenności

Pekin próbował przedstawić wybory na Tajwanie jako wskazanie na wojnę lub pokój. Tajwańczycy nie kupili tej fałszywej narracji. Rozumieli, że głosując w wyborach prezydenckich, odpowiadają na pytanie, kto lepiej obroni ich dobrze prosperującą demokrację, ich suwerenność.
Odbywające się 13 stycznia na Tajwanie wybory prezydenckie i parlamentarne śledził cały świat. W momencie, gdy Tajwańczycy szli do urn, USA, by nie dopuścić do żadnej prowokacji ze strony Chin, rozmieściły niedaleko wyspy dwa lotniskowce. Na wschód od Tajwanu znajdował się USS „Carl Vinson”, a na północ w jednym z japońskich portów cumował USS „Ronald Reagan”. Dlaczego świat śledził wybory na Tajwanie?
Na wyspie tego dnia było aż 400 przedstawicieli mediów zagranicznych przyglądających się temu, jakiego wyboru dokonają Tajwańczycy – czy postawią na zbliżenie z Chinami, czy zacieśnianie relacji z USA i jego sojusznikami. A owo zbliżenie z ChRL oznaczałoby tak naprawdę wchłonięcie wyspy. Konsekwencje tego odczułby cały świat z kilku powodów. Tajwan to półprzewodnikowy gigant. To z wyspy pochodzi ponad 60 proc. światowej produkcji wszystkich chipów i około 90 proc. tych najbardziej wyrafinowanych. Gadżety, które są podstawowymi narzędziami w naszym współczesnym życiu, od telefonów po samochody i maszyny przemysłowe, są napędzane tajwańskimi chipami. Gdyby tajwańskie fabryki „nowej ropy przemysłu”, jak dziś określa się półprzewodniki, trafiły pod nadzór komunistycznych Chin, oznaczałoby to nie



Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Święty Tomasz na pytanie, czy drugi człowiek rzeczywiście jest człowiekiem, odpowiedziałby: no ba! Niech ta pełna prostoty i mądrości odpowiedź będzie przewodnikiem na krętych ścieżkach filozofii...
Ślązacy na preriach Teksasu
Któż nie słyszał o Teksasie, gdzie kowboje z naładowanymi rewolwerami i lśniącymi ostrogami u butów hartowali ducha wśród niekończących się prerii, w zmaganiu z dziką przyrodą i wojowniczymi...Grenlandia, piękna panna na wydaniu
Gdyby odwrócić słynne stwierdzenie byłego szefa polskiej dyplomacji, to Grenlandia jest panną na wydaniu nie dość że piękną (można rzec zielonooką), to w dodatku z ogromnym posagiem. Czyż można się...Czarne łabędzie i stare modlitwy. Przedziwna ślepota Europy
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...