Romantyczny bard Ukrainy
Gdy Seweryn Goszczyński przybył do Warszawy w burzliwym roku 1830, działał w niej konspiracyjny związek kilkunastu wojskowych, który zrodził się w Szkole Podchorążych Piechoty i do którego wciągnięty został także twórca „Zamku kaniowskiego”. Wtajemniczony w całą rzecz przez przywódcę sprzysiężenia, pułkownika Piotra Wysockiego, wiedział, że gra toczy się o najwyższą stawkę – o wywołanie antycarskiego powstania i wywalczenie niepodległości Polski.
Przed wybuchem powstania listopadowego życie polityczne i literackie Warszawy przeniosło się z salonów do kawiarni. Młodych wyznawców idei romantyzmu można było zobaczyć w „Honoratce” u zbiegu Miodowej i Kapitulnej albo w „Dziurce”, mieszczącej się na półpiętrze pałacu Teppera, choć najczęściej przesiadywali na Krakowskim Przedmieściu „U Brzezińskiej”. Już od pierwszej po południu zbierali się tam literaci, artyści i studenci, przeglądali najświeższą prasę, godzinami rozprawiali o polityce, literaturze i sztuce, rozkoszując się wyborną czarną i doskonałym ponczem. Wówczas to układano programy literackie, recytowano z zapałem „Odę do młodości”, „Stepy Akermańskie”, ustępy z „Konrada Wallenroda”, a nazwiska Mickiewicza, Schillera i Byrona nie schodziły z ust młodzieży.
„Długie nocne rodaków rozmowy” odbywały się z udziałem szermierzy idei romantycznych i działaczy tajnych organizacji niepodległościowych, takich jak Maurycy Mochnacki, Ksawery Bronikowski, Jan Ludwik Żukowski i Ludwik Nabielak.
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...
„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...Człowiek w obliczu katastrofy
Katastrofy naturalne są dla człowieka, jako świadka tych wydarzeń, sprawdzianem jego człowieczeństwa, a na polu społecznym są sprawdzianem jego integracji i woli działania na rzecz dobra wspólnego...Upiory znad Jeziora Kortowskiego
Historia Kortowa jest przykładem tego, do czego prowadzi antychrześcijańska, totalitarna ideologia. Do czego prowadzi nienawiść, żądza zemsty. Człowiek bez Boga, wartości staje się zwierzęciem,...Nadzieja wśród ruin – Mosul siedem lat po wojnie
Odbudowa Mosulu postępuje. Odtworzono niezbędną infrastrukturę, trwa również odbudowa starego miasta. Przed wojną musiało być wyjątkowo piękne, o czym świadczą resztki zdobień drzwi i fasad, które...