Tak minął miesiąc w Azji

Co działo się w minionym miesiącu na kontynencie azjatyckim i wokół niego? Poniżej prezentujemy omówienie wydarzeń, które niekoniecznie trafiają na pierwsze strony gazet, lecz są ważne.

Korea Południowa

Wybory prezydenckie w Korei Płd. wygrał konserwatysta Yoon Suk-yeol z opozycyjnej Partii Władzy Ludowej. Zdobył 48,59 proc. głosów, zaś jego główny rywal Lee Jae-myung z rządzącej Partii Demokratycznej 47,79 proc. Obecny prezydent Moon Jae-in nie startował w wyborach, bo w Korei Płd. konstytucja przewiduje tylko jeden, pięcioletni mandat. Frekwencja wyborcza wyniosła około 77 proc. 61-letni Yoon, prokurator generalny Korei Płd. w latach 2019–2021, obejmie urząd prezydencki 10 maja.

O zwycięstwie konserwatywnego polityka mieli w dużym stopniu zadecydować mężczyźni w wieku 20 i 30 lat. Politykę Korei Płd. cechują podziały pokoleniowe. Wyborcy powyżej 60. roku życia bardziej popierają konserwatywną Partię Władzy Ludowej, podczas gdy wyborcy w wieku 40 i 50 lat popierają głównie lewicową partię rządzącą. W wyborach prezydenckich w 2017 roku młodzi ludzie poparli Moon Jae-ina. Jednak podczas swoich rządów Moon nie rozwiązał problemów zatrudnienia dla młodych, a rosnące ceny mieszkań jeszcze bardziej pogłębiły różnice majątkowe. Do tego doszła agresywna polityka lewicowego rządu w kwestii równości płci, która spowodowała, że młodzi mężczyźni czuli się dyskryminowani. Młodym nie podobała się też polityka uległości