Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

DZIEDZICTWO

Dodano: 30/04/2010 - Numer 4 (50)/2010
Trudno było uwierzyć, że Narodowy Bank Polski może odegrać większą rolę w upowszechnianiu najnowszych dziejów. Zmarły tragicznie Prezes banku centralnego, twardo broniąc rynku finansowego, był w stanie odwoływać się do symboliki narodowej i patriotycznej. To, z czym zwykły Polak ma na co dzień do czynienia, to pieniądze. Serie monet wielkich Polaków oraz sponsorowanie ważnych uroczystości, na przykład rok Szopenowski, tworzyły nową jakość. Sama postawa prezesa NBP: w czasach antykomunistycznej opozycji - działacza KPN, a ostatnio apolitycznego urzędnika państwowego, niezwykle zaanażowanego w przeżywanie ważnych dla Polaków rocznic, budowały autorytet instytucji, którą kierował. Pojawił się też dobry klimat dla propagowania nowoczesnego patriotyzmu. O polityce historycznej prezydenta wiele już napisano. Rzeczywiście, taka polityka istniała i była w sposób konsekwentny realizowana. Jednak samo słowo polityka wypacza często istotny sens jego działalności. Prezydent przede wszystkim postanowił dostrzec wszystkich tych, których III RP potraktowała niesprawiedliwie, a mieli zasługi w odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Odkłamywanie historii musiało się rozpocząć od dostrzeżenia roli takich ludzi, jak Anna Walentynowicz czy małżeństwo Gwiazdów oraz tysięcy anonimowych bohaterów od 1939 r. walczących o Polskę. Ich krzywda wołała o pomstę do nieba. Lech Kaczyński zdawał sobie sprawę z tego, że Polacy widząc ignorowanie ludzi naprawdę zasłużonych dla Ojczyzny, nie będą czuli, że
     
31%
pozostało do przeczytania: 69%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze