Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Morświny na pastwę Nord Stream 2

Dodano: 04/06/2018 - Numer 6 (148)/2018
Ostatnia wizyta kanclerz Angeli Merkel u Władimira Putina wskazuje na to, że klamka w sprawie budowy Nord Stream 2 zapadła i polityczne nitki łączące Berlin z Moskwą są mocniejsze niż solidarność energetyczna w ramach UE. A więc causa finita? Poprosiliśmy o zabranie głosu w sprawie kontrowersyjnego projektu trzech ekspertów z Niemiec: prof. Claudię Kemfert, dyrektor działu ds. energii, transportu i środowiska Niemieckiego Instytutu Badań nad Gospodarką (DIW), dr. Kima Corneliusa Detloffa, dyrektora ds. ochrony mórz ze Związku Ochrony Przyrody Niemiec (NABU), i Reinharda Bütikofera, współprzewodniczącego Europejskiej Partii Zielonych.Czy Niemcy naprawdę potrzebują kolejnego gazociągu, by zapewnić sobie bezpieczeństwo energetyczne? Prof. Kemfert: Niemcy nie potrzebują kolejnych nitek, istnieje wystarczająco dużo innych kanałów transportu, takich jak już użytkowane rurociągi czy instalacje do transportu LNG. Bezpieczeństwa energetycznego nie podnosi się przecież, popadając w uzależnienie od jednego dostawcy i to na wiele lat. Lepiej by było doprowadzić do dywersyfikacji importu surowców i zwiększenia udziału energii odnawialnych oraz oszczędności energii. Dr Detloff: Z ekspertyzy Niemieckiego Instytutu Badań nad Gospodarką jasno wynika, że nie da się usprawiedliwić budowy tego gazociągu względami polityki energetycznej. Prognozy zapotrzebowania energetycznego Europy przedstawione przez konsorcjum Nord Stream 2 są przestarzałe. Budowa
     
25%
pozostało do przeczytania: 75%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze