Narkobiznes

„Świetliste” szlaki Narkobiznes kwitnie, chociaż w większości krajów na świecie wprowadzono restrykcyjne kary, w niektórych nawet karę śmierci, m.in.: w Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Wietnamie, Chinach. Ostatnio taki właśnie wyrok wydał sąd w Tajlandii na dwóch obywateli Izraela za przemyt narkotyków na dużą skalę. I chociaż wiadomo, jakie są przemytnicze szlaki, to po likwidacji jednego kanału przerzutowego jak grzyby po deszczu wyrastają następne. Największym dostawcą kokainy jest Ameryka Południowa, zaś heroina przez wiele lat była szmuglowana przez Iran, Turcję i kraje bałkańskie. Tradycyjny szlak bałkański w dalszym ciągu odgrywa kluczową rolę w przemycie heroiny. Po przejściu przez Pakistan, Iran oraz Turcję szlak ten rozdziela się na odnogę południową – przechodzącą przez byłą Jugosłowiańską Republikę Macedonii, Albanię, część Włoch, Serbię, Czarnogórę oraz Bośnię i Hercegowinę, oraz na odnogę północną – przebiegającą przez Bułgarię, Rumunię, Węgry oraz Austrię. Od połowy lat 90. heroina w coraz większej ilości przemycana była do Europy „jedwabnym szlakiem” przez Azję Środkową, Morze Kaspijskie oraz Rosję. Na niechlubną pozycję lidera wysunął się Afganistan, który jest czołowym producentem opium na świecie. Nie pomogły ani zakazy wprowadzone przez talibów, ani przepisy ustanowione przez obecne władze. Z danych BBN wynika, że w 2005 r. wyprodukowano w Afganistanie prawie 4,1 tys. ton tej substancji o wartości prawie 2,7 mld dol. „Ilość taka starcza