Przyjemność bez kompromisów
Zespół Mitch & Mitch to specjaliści od rozkręcania niezapomnianych imprez. Na ich nowej płycie z utworami Ennia Morricone nie mogło więc zabraknąć gorących rytmów włoskiej bossa novy, które przydadzą się na długie jesienne wieczory.
Jest 2012 rok, ale na festiwalowej scenie „Niewinni Czarodzieje” w warszawskim hotelu Victoria królują zdecydowanie lata 80. Natapirowane włosy, kolorowe, świecące stroje – zespół Mitch & Mitch z przyjaciółmi porywa publiczność w rytm przebojów Kombi i Kajagoogoo, zahaczając jeszcze o muzyczną czołówkę z popularnego przed laty serialu „Robin z Sherwood”. A może coś w konwencji country albo brazylijskiej samby? Każdy album zespołu to zaproszenie do zupełnie nowej przygody, a idąc dalej ich koncertowym tropem, można by w serwisie YouTube zatracić się na wiele godzin.
Mitche zamieniają się instrumentami i modyfikują skład, dopasowując go do kolejnych muzycznych projektów. Na koncertach czarują publiczność abstrakcyjnym humorem i do końca nigdy nie wiadomo, czy oni tak na poważnie, czy to tylko jakiś kolejny zgryw. Ale kto by się przejmował, skoro na scenie są fenomenalni. Lista świetnych muzyków, którzy przewinęli się przez zespół, jest imponująca, m.in.: Bartosz Weber, Marcin Masecki, Piotr Zabrocki, Jerzy Rogiewicz czy Hubert Zemler. W każdym nowym przedsięwzięciu możemy być jedynie pewni dwóch osób – gitarzysty Bartłomieja Tycińskiego oraz grającego na perkusji i basie Macia Morettiego, którzy dokładnie
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl
W tym numerze
-
Według metafizyki klasycznej społeczeństwo nie jest prostym agregatem tworzących je jednostek, lecz ma pewną realność ukonstytuowaną dzięki realnie istniejącym relacjom międzyludzkim w łonie...
Kto wpuścił Czyngis-chana do Europy?
„Ta wojna zakończyła się dokładnie tam, gdzie się zaczęła. Na podwórku Hunów. [...] Ale na tym nie koniec. [...] To, co zrobili dzisiaj politycy w Waszyngtonie i Paryżu, podobni do ołowianych...Erdogan przegrał wybory. Początek końca?
Dominujący w tureckiej polityce od dwóch dekad obóz polityczny przegrywa wybory. Co prawda tylko lokalne, ale już podnoszą się głosy, że to schyłek rządów AKP i Recepa Tayyipa Erdogana. Czy są...Nawrócenie i męczeństwo Mabel Tolkien
Zarówno życie Mabel Tolkien, jak i jej syna, J. R. R. Tolkiena, przepełnione było nadzieją, jaśniejącą wśród ciemności cierpień. Mabel Tolkien, wbrew wszystkim przeciwnościom życiowym, w heroiczny...Pekin chce partnerstwa z Putinem i armii gotowej do wojny
Tegoroczne obrady parlamentu w Chinach to konsolidacja władzy prezydenta Xi Jinpinga, zapowiedź głębszego partnerstwa z Rosją i większych wydatków na armię. Co roku na wiosnę w Pekinie zbiera się...Cud kameruńskiej Drogi Krzyżowej
Największe cuda dzieją się zwykle po cichu. Schowane przed uwielbiającym jazgot i rumor światem. W małych miasteczkach. W kątach zapomnianych izdebek. W kolorycie codzienności zwykłych ludzi. Choćby...