Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Dyskursy albo prawda, czyli między postmodernizmem a normalnością

Dodano: 02/09/2025 - Numer 226 (09/2025)
FOT. WIKIMEDIA
FOT. WIKIMEDIA

Współczesny człowiek zatracił pragnienie prawdy, zamieniając je na głód ciekawostek. Natura wszechświata to kwestia poboczna, natomiast tym, co się istotnie liczy, okazują się romanse aktorów, wakacje znajomych czy upadek rządu w Kirgistanie. Jak powiadał Chesterton, liczy się wszystko – z wyjątkiem wszystkiego. Skąd się wzięła ta niechęć względem prawdy, która w postmodernizmie stała się regułą?

W historii filozofii mówi się często o „klasycznej koncepcji prawdy”, przeciwstawiając ją innym koncepcjom. Według klasycznej koncepcji prawda polega na zgodności intelektu z rzeczą („veritas est adequatio intellectus et rei”), natomiast na przykład według koherencyjnej koncepcji prawdy „prawdziwe jest to, co wewnętrznie spójne”. Z kolei pragmatyczna teoria prawdy zakłada, że kryterium prawdziwości sądów jest użyteczność. Jeśli zatem ktoś zbuduje teorię (przyznajmy, oderwaną nieco od rzeczywistości), według której Donald Tusk jest uczciwym, a ponadto bardzo prawicowym politykiem – otóż jeśli ktoś zbuduje całkowicie spójną teorię, w której wnioski wynikają z przyjętych założeń (można sobie na przykład założyć, że Donald Tusk najwyżej stawia interes Polski), wówczas taka teoria będzie prawdziwa w sensie koherencyjnej koncepcji prawdy. Jeśli natomiast ktoś ma kłopoty w konstruowaniu spójnych teorii, a przy tym chce przekonać do Donalda Tuska uczciwych, prawicowych obywateli, może skonstruować teorię (choćby niespójną), według której Donald Tusk jest uczciwym, prawicowym

     
8%
pozostało do przeczytania: 92%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze