Walentynki z Voo Voo

Czternasty dzień lutego został w tym roku dźwiękowo zdominowany przez muzyczną rodzinę Waglewskich. W święto zakochanych ukazały się aż dwa sygnowane ich nazwiskiem albumy: płynący w hiphopowym rytmie „25” braci Fisz Emade Tworzywo oraz koncertowy – seniora Wojciecha Waglewskiego, lidera grupy Voo Voo. Polecam Państwa uwadze szczególnie ten drugi, tym bardziej, że wspomnianych artystów znajdziemy na nim w komplecie.

Koncert ukazał się w popularnej serii MTV Unplugged i można by pomyśleć, że dla młodszych artystów, Fisza i Emade, skoncentrowanych twórczo bardziej na elektronice, będzie to pewne wyzwanie. Nic bardziej mylnego. Kto był na koncertach twórców Tworzywa czy Kim Nowak, ten doskonale wie, że panowie równie dobrze radzą sobie na akustycznych instrumentach, a publiczność bez problemu porywają i „bez prądu”. Tak też zdarzyło się tutaj, synowie towarzyszą Wojciechowi Waglewskiemu aż w trzech utworach i jest to ogromna przyjemność posłuchać ich na jednej scenie.

Album otwiera jednak zupełnie inne muzyczne spotkanie z Maciejem Maleńczukiem. Duet Waglewski–Maleńczuk zdaje się, że zapewnił swego czasu komercyjne spełnienie, choć ich boomersko-pijacko-przaśnego bluesa bez powracającego w piosence wina słucha się dość opornie, zwłaszcza w zderzeniu z pozostałą częścią koncertu.

Przejdźmy zatem szybko do kolejnego duetu, bo zdecydowanie ciekawszy okazał się występ z Marią Peszek, tym razem w piosence z repertuaru gościa – „Moje Miasto”. Zaproszenie