Hybrydowa inwazja Rosji na Europę

W doktrynę wojskową Rosji wpisana jest próba uniknięcia starcia z NATO na polu konwencjonalnej wojny. Moskwa wie, że w takim starciu przegra. Dlatego podejmuje wrogie działania, ale tylko takie, które są poniżej progu konfliktu zbrojnego. Nasiliło się to po pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, a od początku tego roku można wręcz mówić o regularnej hybrydowej wojnie Rosji z Zachodem.

Na początku maja urzędnicy bezpieczeństwa cytowani w głośnym artykule „Financial Times” mówili, że Moskwa przygotowuje wielką kampanię wybuchów, podpaleń i uszkodzeń infrastruktury – zarówno samodzielnie, jak i przez wynajętych pośredników. Dziennikarskie śledztwo „Spiegla” i portalu The Insider wykazało, że głównym celem działań służb wywiadowczych Rosji jest stworzenie w Europie „poczucia strachu o przyszłość dzieci i kolejnych pokoleń”. Podświadomość obywateli Europy powinna zostać „porażona paniką i przerażeniem” poprzez „ataki poznawcze”. Dlatego na celowniku Rosjan znajdują się infrastruktura krytyczna, przemysł obronny, transport, media, a nawet służba zdrowia.

„Chaos na europejskich ulicach”

Rosyjskie służby wywiadowcze mają misję generowania „trwałego chaosu na brytyjskich i europejskich ulicach” – mówił na początku października dyrektor MI5 Ken McCallum. Szef brytyjskiego kontrwywiadu wyjaśnił, że choć wydalenie przez państwa europejskie po rosyjskiej napaści na Ukrainę ponad 750 rosyjskich dyplomatów, w tym wielu szpiegów, osłabiło służby wywiadowcze Kremla,