Polska dusza, polski garb. Po odejściu Ernesta Brylla
Zmarły w marcu 2024 roku Ernest Bryll dał polskiej mowie poezję religijną, ludową, marchołtową. Wpisał się na dobre do rodzimej popkultury opowieściami o miłości, nadziei, trudach życia. W jego miłości do Irlandii było współodczuwanie przybysza z kraju, który dobrze poznał smak cudzej, żelaznej woli. I smak słów, które mają z obcymi mocami zmagać się w nierównej walce.
Komu w pamięci nie zatarły się jeszcze pierwsze dni po śmierci Ernesta Brylla, ten wciąż widzi, czuje i słyszy „Psalm stojących w kolejce” w wykonaniu Krystyny Prońko, piosenkę „Peggy Brown”, spopularyzowaną przez Myslovitz, a wcześniej graną przez Dwa Plus Jeden. I wiersz, nad którym kilka lat temu pochylali się maturzyści i maturzystki: „Bądźmy dla siebie bliscy, bo nas rozdzielają”. Łączył niskie i wysokie, religijność i frywolność, zmysłowość splecionych ludzkich ciał i ciężar Pańskiego grobu. W 2012 roku w wywiadzie z Dorotą Giebułtowicz dla dwumiesięcznika „Bunt Młodych Duchem” mówił: „Właściwie jest niemożliwe to, w co wierzymy. Chrześcijaństwo jest jedyną religią monoteistyczną z wielkich religii, która zakłada oksymoron, niemożliwość. Bo myślę, że gdyby to było tylko wymyślone, to by było o wiele bardziej logiczne”. W jego poezji, pisanej językiem prostym, poświęconej nierzadko rzeczom przyziemnym, mistyczny ton był jak ciepła barwa słonecznych promieni – porannych, południowych, wieczornych. Aż po zmierzch, aż po ciemną noc duszy.
„Wesz mu lazła po kurtce jak order bojowy”
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...