Hodowanie potwora

Jeżeli ktoś chce zrozumieć, skąd w tak fatalnie zorganizowanym kraju jak Rosja są siły do bardzo agresywnej polityki, powinien przyjrzeć się błędom Zachodu ostatnich 30 lat.

Większość z nas pamięta rozpad ZSRS. Jego gospodarka była w stanie kompletnego rozkładu, armia zdemoralizowana i rozgrabiana na potęgę. W dodatku główne siły uderzeniowe z częścią broni atomowej znajdowały się na Ukrainie. Od Sowietów odłączały się kolejne państwa i na południu całkiem realne było nawet rozfederalizowanie Rosji. Same kagiebowskie elity nie były w stanie podtrzymać tego projektu. Rękę Moskwie podały państwa zachodnie, głównie USA i Niemcy. Strach przed wymknięciem się arsenału jądrowego i możliwy chaos na terenach byłego ZSRS podsycany przez największe hollywoodzkie produkcje zrobił swoje. Uratowano politycznie i ekonomicznie państwo rosyjskie, godząc się nawet na ograniczenia dla krajów byłego Układu Warszawskiego, które wchodziły do NATO. To przesądziło o istnieniu dzisiejszej Rosji. Moskwa konsekwentnie zaczęła tłumić bunty wewnątrz Federacji, doprowadzając do wielkiej masakry w Czeczenii. To był dla Zachodu sygnał ostrzegawczy. Zignorowano go, a Rosja stała się w tym czasie wielkim partnerem gospodarczym dla Niemiec. Co gorsza, w ramach projektu wypierania USA z Europy dla paneuropejczyków stała się partnerem w równoważeniu wpływów amerykańskich. Polityka resetu oznaczała zgodę na wyparcie USA z Europy i zbudowanie na kontynencie wspólnego zarządu niemiecko-rosyjskiego.