Król Kaszub mocny człowiek Polski

Gdy niemieccy żandarmi aresztowali go, wkraczając na nielegalne polskie zebranie, dzięki swej niezwykłej sile rozerwał ich kajdanki, a potem brutalnie potraktował żandarmów kołkiem wyrwanym z płotu. Antoni Abraham dostał za to 6 miesięcy więzienia, a była to jedna z 40 jego spraw sądowych. Gdy w 1918 roku w czasie konferencji pokojowej w Paryżu negocjowano kształt polskich granic, Abraham pojechał do stolicy Francji i w czasie rozmów na temat traktatu wersalskiego zagroził brytyjskiemu premierowi Lloydowi George’owi, że Kaszubi wzniecą bunt, jeżeli ich ziemia zostanie wcielona do Niemiec. Wygrał. Legendarny Król Kaszubów był nieprzejednanym orędownikiem polskości kaszubskiej ziemi.

Jest to chłop mocny i silny, do 2 metrów wysoki, dłoń ma jak lew, plecy jak niedźwiedź, a głos piorunujący! Zaś tabakierka jego jest tak wielka, że tabaka z niej starczyłaby dla nas na cały rok. Na głowie ma polską czapkę (maciejówkę) i kij dębowy jak drąg. Wędrując po naszych kaszubskich okolicach, agituje, naucza, pisze i rozdaje »Gazetę Gdańską« i książki. A wszędzie, gdzie przyjdzie, jest jak w domu, każdy go lubi, każdy rad słucha i chętnie go widzi” – tak opisywała go „Gazeta Gdańska” z 27 września 1913 roku.

Antek znad Bałtyku, Antek z Tucholskich Borów, Antek spod kościelnych murów – to były niektóre z jego pseudonimów, pod którymi publikował artykuły, wzywające do zachowania kaszubskiej, polskiej tożsamości. Doktor Władysław Pniewski w publikacji „