Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Bicie bolszewika ważniejsze od igrzysk olimpijskich

Dodano: 28/04/2023 - Numer 202 (05/2023)
FOT. NAC
FOT. NAC

29 czerwca 1920 roku rozegrany został mecz, który przeszedł do historii jako „mecz o polski Śląsk”. Z niemiecką drużyną Beuthen09, mistrzem Górnego Śląska, wzmocnionym bramkarzem reprezentacji Niemiec, zmierzyli się Czarni Lwów. Mimo fanatycznego dopingu niemieckiej publiczności, Czarni do przerwy gromili Niemców 3:0. Po przerwie Niemcy grali skrajnie brutalnie. W efekcie najlepszy polski środkowy pomocnik, uznawany za najlepszego piłkarza Galicji Henryk Bilor, padł ze złamaną nogą. Ale polska drużyna wygrała 3:2, a Wojciech Korfanty ogłosił, że to dodatkowe 20 tys. głosów za polskim Śląskiem. Nie było to jedyne patriotyczne poświęcenie polskiego środkowego pomocnika. W tym samym roku Bilor zrezygnował z udziału w igrzyskach olimpijskich w Antwerpii, by walczyć w wojnie polsko-bolszewickiej.

Relacje z „meczu o polski Śląsk” opisują niesamowitą atmosferę tych wydarzeń. Oto sędzia spotkania dr Hipp przy stanie 3:0 z obawy przed linczem ze strony niemieckiej publiczności uznał bramkę strzeloną przez Beuthen09 po podaniu… kibica, który wykopnął ją, gdy wypadła za boczną linię.

Przerażony Korfanty, sterroryzowany sędzia

„Korfanty przed meczem był przerażony. – Każdy wie, że oni ściągnęli z Berlina najlepszych piłkarzy. Wy nie będziecie grali z drużyną z Bytomia, a z reprezentacją Niemiec – martwił się. – My jesteśmy reprezentacją Polski – odpowiedział spokojnie Wacek [Kuchar – przyp. P.L.]. Zdecydowana większość publiczności kibicowała

     
8%
pozostało do przeczytania: 92%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze